Jak zaznaczał ekspert, długość okresu międzyciążowego świadczy o płodności krowy. W przypadku wysoko wydajnych krów wskaźnik ten powinien się mieścić w granicach 90–100 dni. Ma na niego wpływ wiele czynników, w obrębie których najważniejszy to przebieg porodu i okresu poporodowego, a także żywienie i dobrostan.
Zdaniem prof. Twardonia, ważnym problemem jest ujemny bilans energii, który wynika z niewłaściwego przygotowania krowy do porodu w okresie zasuszenia. Zjawisko to wpływa na funkcje macicy i jajników oraz wystąpienie nowej rui i zapłodnienie. Na szczęście, wiele dyskusji, forów czy spotkań dało efekt. – Dziś znaczna część producentów mleka ma świadomość zagrożeń, jakie czyhają na ich zwierzęta w okresie miedzyciążowym – podkreślał prof. Twardoń.
Uwaga na kwasicę
Jednym z istotnych problemów w stadach jest subkliniczna kwasica żwacza (SARA). Pojawia się często ze względu na zbyt szybko wprowadzane zmiany w żywieniu krów. Dotyczy to także optymalnego przygotowania żwacza w czasie ostatnich 3 tygodni przed wycieleniem. Mówił o tym prof. Walter Baumgartner z Uniwersytetu Medycyny Weterynaryjnej w Wiedniu. W swojej prezentacji namawiał do właściwej diagnostyki choroby. – Nie wystarczy jedna próba. Należy ją postawić po przebadaniu stada, ponieważ pojedyncze zwierzęta nie wykazują żadnych typowych objawów klinicznych – mówił gość z Austrii. Dlaczego to takie ważne? Jak mówił Baumgartner, spadek pH żwacza o 0,1 powoduje obniżenie strawności włókna surowego o 3,6%, a to przekłada się na ekonomię produkcji mleka i zdrowie zwierząt.
Zatrzymanie łożyska
Ciekawe zagadnienie przedstawił też dr Jacek Wawrzykowski z UP w Lublinie, który mówił o zatrzymaniu łożyska u krów. Schorzenie to prowadzi do wielu strat w produkcji zwierzęcej, bo może być przyczyną m.in.: metritis, spadku produkcji mleka czy zwiększonego ryzyka ketozy.
mj
Fot. Jajor