Zniesienie limitów produkcji mleka po 31 marca br. wzbudza wśród rolników wiele emocji. W tym temacie Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka podczas tegorocznych targów Ferma Bydła w Łodzi zorganizowała nawet debatę. W opinii uczestniczącego w niej Tomasza Kocięby, producenta mleka z woj. łódzkiego, po zniesieniu kwot mlecznych polscy producenci mleka mogą nie sprostać rywalizacji ze swoimi kolegami w z Francji, Danii, Niemiec itp. Stanowisko to potwierdził także Zbigniew Urny, reprezentujący podczas debaty Polską Federację Hodowców i Producentów Mleka. W jego opinii, wprawdzie kwoty mleczne niezbyt skutecznie regulowały podaż i popyt na rynku mleka, ale powinny być mechanizmy, które umożliwiłby szybkie wychodzenie z sytuacji kryzysowych. Takie przekonanie ma także Martin Ziaja, producent mleka z woj. opolskiego, choć jest sceptyczny co do skuteczności mechanizmów regulujących rynek mleka. Zupełnie odmienne stanowisko niż polscy producenci mleka mają niemieccy rolnicy. – Zdecydowana większość niemieckich dostawców mleka jest zadowolona ze zniesienia limitów produkcyjnych – argumentował Henning Halms, producent mleka z północno-wschodnich Niemiec. W jego opinii, po zniesieniu kwot mlecznych rozpiętość cen nie powinna być większa niż w okresie ich obowiązywania. Zniesienie kwotowania mleka nie zmieni relacji między producentami a przetwórcami. W opinii Waldemara Brosia, prezesa Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich spółdzielnie mleczarskie nie będą zawierały nowych umów po uwolnieniu rynku mleka, ponieważ zobowiązana są odebrać całość surowca wyprodukowanego w gospodarstwach swych członków. Także prywatne mleczanie nie będą zawierały nowych na dostawy mleka. Podczas debaty rolnicy dyskutowali także o karach grożących rolnikom za przekroczenie kwot mlecznych. Dzisiaj wiadomo też, że KE pomóc mleczarniom i rolnikom zgodziła się na rozłożenie jej na 3 raty w rocznych spłatach, tj. w 2015, 2016 i 2017 roku. Jednak rządy państw, które przekroczyły narodowe limity produkcji mleka będą musiały wpłacić należną karę jednorazowo w całości do końca listopada br. Tymczasem polscy mleczarze obawiają się, że ciężar tych kosztów minister rolnictwa chce przerzucić na podmioty skupowe. Po uwolnieniu rynku mleka ceny surowca mogą zmieniać się bardziej dynamicznie. Ich aktualny poziom w Polsce i wybranych krajach UE przedstawiamy w kwietniowym wydaniu „top bydło” na stronie 4. les