Na szczęście zakaz dotyczy tylko dwóch zakładów – jednego produkującego przetwory z mięsa wieprzowego oraz zakładu uboju bydła i rozbioru tusz, ponieważ jedynie te dwa posiadały dotychczas zezwolenia na sprzedaż mięsa i wyrobów na kubański rynek.
Jak podaje GIW decyzja została podjęta na podstawie informacji uzyskanych od właściwych organów Komisji Europejskiej.
– Główny Inspektorat Weterynarii niezwłocznie podejmie kroki w celu zniesienia wyżej wymienionych ograniczeń – czytamy w komunikacie.
Jak na razie nie posiadamy informacji jak duże ilości wieprzowiny i wołowiny eksportowały te dwa zakłady oraz jakie straty poniosą przedsiębiorstwa w związku z zawieszeniem możliwości wysyłki towaru.
W ostatnim tygodniu zakaz importu wołowiny wprowadził Kazachstan, Białoruś oraz Arabia Saudyjska, a teraz doszła Kuba ... głównym powodem był atypowy przypadek BSE oraz nielegalny ubój bydła.
Mimo wprowadzenia tych zakazów polski producent bydła mięsnego oraz zakłady wiele na tym nie stracą, bo wysyłka wołowiny do tych krajów jest symboliczna, a w niektórych przypadkach wcale do niej nie dochodzi, a zakłady uzyskały jedynie zezwolenia.
W branży mówi się o politycznych rozgrywkach i wykorzystywaniu słabych punktów, aby raptownie przyblokować eksport, nawet jeśli jest on tylko na papierze, a kontenery z mięsem wcale nie wędrują na tamtejsze rynki. W mediach takie sytuacje są wykorzystywane do promowania tamtejszej wołowiny i dyskryminowania tej zagranicznej.
dkol
