Pierwszy przyznany Polsce limit (w sezonie 2004/2005) sięgał 8 964 017 000 kg mleka i zgodnie z polityką miękkiego lądowania był stopniowo zwiększany aż do 10 055 797 056 kg w roku kwotowym 2014/2015. W tym czasie, jako kraj przekroczyliśmy przyznaną nam kwotę dostaw 3-krotnie w sezonach: 2005/2006 (o 2,4%) 2012/2013 (0,14%) i 2013/2014 (o 1,7%). Minione i czekająca na producentów mleka kara za nadprodukcję w zakończonym właśnie roku kwotowym 2014/2015 (według prognoz nadprodukcja ma sięgać 6%) była tylko jedną z niedogodności, na jakie przez lata chcąc czy nie chcą musieli się godzić rolnicy. O ile niektóre, tak jak zniesienie zaliczek na poczet ewentualnych opłat od 2010 r. (0,2 zł/kg), regionalizacja w handlu kwotami mlecznymi (od 2009 r.) czy możliwość zrzeczenie się prawa do kwoty indywidualnej na rzecz państwa (od 2010 r.; stawka rekompensaty 0,05 zł/kg) udało się wprowadzić, o tyle w przypadku innych KE nie dała za wygraną (redukcja współczynnika tłuszczowego). Mało kto pamięta także o pomyśle Międzyresortowego zespołu zwiększania przejrzystości rynku artykułów rolno-spożywczych i poprawy funkcjonowania łańcucha żywnościowego, który miał „ucywilizować” relację przetwórców mleka z sieciami handlowymi. Funkcjonował od 2010 r. i bez większego echa został rozwiązany w 2013 r.
Niestety, pomimo ogromnego postępu i restrukturyzacji polskiego przemysłu nadal daleko nam pod tym względem do krajów Wspólnoty. O ile w naszym kraju wysokość kwoty na 1 dostawcę wynosiła 69 tys. kg, o tyle w Niemczech i Francji odpowiednio 374 i 358 tys. kg mleka. Dużo mniejsza była także wysokość kwoty na 1 podmiot skupujący. W Polsce wskaźnik ten sięgał 31, podczas gdy w Niemczech i Francji odpowiednio 118 i 110 tys. ton (dane: 2012/2013). Co więcej największa polska mleczarnia Mlekpol w ciągu 2013 r. przerobiła 1,2 mln t mleka, podczas gdy największe światowe koncerny Dairy Farmers of America – 27,8 mln t, Fonterra – 22 mln t, zaś Lactalis – 15 mln t. Z drugiej jednak strony skala Polskiej produkcji mleka stawia nas na 14 pozycji w rankingu światowej produkcji mleka oraz na 4 miejscu po Niemcach, Francji i Wielkiej Brytanii w Europie. To przy cały czas dużych zasobach ziemi i bazy paszowej oraz konkurencyjnych cen daje nam duże możliwości rozwoju skali dostaw mleka. mj (żródło: MRiRW, IERiGŻ, ARR, IFCN)