
Przykład Gminnej Mleczarni w Pierzchnicy Sp. z o.o. w woj. świętokrzyskim pokazuje, że niewielka mleczarnia przerabiająca rocznie ok. 2 mln l mleka może znaleźć swoje miejsce na lokalnym rynku. Surowiec jest skupowany od 130 gospodarstw, w których przeciętne stado liczy 2–3 krowy. Mimo tak dużego rozdrobnienia mleczarnia dość dobrze płaci rolnikom za mleko, czego dowodem jest wzrost skupu surowca.
W bieżącym roku kwotowym dostawcy w skali całej pierzchnickiej mleczarni mogą przekroczyć swoje limity o ok. 6%, za co grożą im wysokie kary. W innych regionach Polski także funkcjonują lokalne mleczarnie współpracujące z małymi gospodarstwami. Zalicza się do nich m.in. rodzinna mleczarnia państwa Weroniki i Jana Korbików w Jerzycach Kościelnych w woj. wielkopolskim. Rocznie przerabia ona ok. 600 tys. l mleka, które jest skupowane od 10 dostawców. Najmniejsze stado liczy 2 krowy, a największe 30. Więcej o funkcjonowaniu dwóch wspomnianych, lokalnych mleczarni piszemy w marcowym wydaniu „top bydło” na stronie 4. les