Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko prawa ekonomii, to rynek rosyjski jest dla nas bardzo perspektywiczny, bo przypomnę, że w pierwszej połowie tego roku dynamika eksportu naszych produktów mleczarskich do tego kraju, przekraczała 35%. Niestety, rozwój zablokowały decyzje polityczne. Mamy jednak na tyle sprawne podmioty, że pomimo chwilowego załamania rynku przy środkach, które są w tej chwili uruchomione prze UE na przechowalnictwo, szybko powinniśmy wyjść z produktami mlecznymi na rynki zewnętrzne. Tym bardziej, że na Świecie jest na nie nadal dobra koniunktura – mówił Marek Sawicki, szef resortu rolnictwa podczas Forum Spółdzielczości Mleczarskiej w Augustowie.
Podczas odbywającego się już po raz dwunasty spotkania, polskich i zagranicznych specjalistów z branży mlecznej, w tym przedstawicieli KE, a także reprezentantów przetwórców i producentów mleka, debatowano w dniach 11-13 września br. o kryzysie związanym z rosyjskim embargiem i perspektywach dotyczących nielimitowanej produkcji mleka po 2015 r.
Zdaniem Marka Sawickiego w Polsce już teraz można mówić o spadku cen mleka rzędu kilkunastu procent, a ze względu na embargo rosyjskie się spodzieważ kolejnych obniżek o ok. 10%. – Przy dość dobrym popycie na rynkach arabskim i chińskim, gdyby KE zdecydowała się na niewielkie dofinansowanie eksportu, to mogłaby dać impuls do zahamowania dalszego spadku cen. O to jako Polska występowaliśmy i dalej będziemy występować. Zaangażowanie bowiem niewielkich pieniędzy w początkowym etapie bessy może uspokoić rynek – podkreślał szef resortu rolnictwa.
Więcej o dyskusji, jaka odbyła się podczas Forum w Augustowie napiszemy w październikowym wydaniu "top bydło".
mj