Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Nieszczęśliwe krowy nad Biebrzą
W majowym wydaniu zamieściliśmy reportaż pt. „W okowach Biebrzy”. Po publikacji spłynęło do nas sporo ważnych sygnałów z terenu. Zgłębiamy więc kontrowersyjny temat dzierżaw łąk od BPN.
Po jednej stronie rzeki chłopskie obory, po drugiej łąki i pastwiska Biebrzańskiego Parku Narodowego. Jesteśmy w Brzostowie w gminie Jedwabne w powiecie łomżyńskim (woj. podlaskie), przy brodzie. Tędy w sezonie pastwiskowym jeszcze kilka lat temu, kiedy było więcej wody, krowy co ranek same płynęły wpław przez Biebrzę, by się napaść, a wieczorem tak samo wrócić na udój. Nurt najpierw przecinała krowa-przewodniczka, a za nią karnie całe stado. Jakże widowiskowa krowia przeprawa rozsławiała wioskę i niczym nieskażone środowisko biebrzańskiej doliny, a władze parku chełpiły się nią w materiałach reklamowych. To już historia, bo krowy gnieżdżą się już po oborach, a parkowe łąki gniotą ratraki biznesmenów, którzy zjawili się tu, gdy weszły unijne dopłaty rolno-środowiskowe, głównie „Ptaszkowe”.