StoryEditor

Nieszczęśliwe krowy nad Biebrzą

W majowym wydaniu zamieściliśmy reportaż pt. „W okowach Biebrzy”. Po publikacji spłynęło do nas sporo ważnych sygnałów z terenu. Zgłębiamy więc kontrowersyjny temat dzierżaw łąk od BPN.
31.07.2019., 16:07h
Po jednej stronie rzeki chłopskie obory, po drugiej łąki i pastwiska Biebrzańskiego Parku Narodowego. Jesteśmy w Brzostowie w gminie Jedwabne w powiecie łomżyńskim (woj. podlaskie), przy brodzie. Tędy w sezonie pastwiskowym jeszcze kilka lat temu, kiedy było więcej wody,  krowy co ranek same płynęły wpław przez Biebrzę, by się napaść, a wieczorem tak samo wrócić na udój. Nurt najpierw przecinała krowa-przewodniczka, a za nią karnie całe stado. Jakże widowiskowa krowia przeprawa rozsławiała wioskę i niczym nieskażone środowisko biebrzańskiej doliny, a władze parku chełpiły się nią w materiałach reklamowych. To już historia, bo krowy gnieżdżą się już po oborach, a parkowe łąki gniotą ratraki biznesmenów, którzy zjawili się tu, gdy weszły unijne dopłaty rolno-środowiskowe, głównie „Ptaszkowe”.

Mleczna konieczność

Z ustami pełnymi ekologicznych frazesów napychają kieszenie z puli, jakie na rolnictwo sypie nam Bruksela. Tylko z chłopskich łąk, których jest mało i stale ubywa, zbierane jest siano, którego domaga się bydło nie tylko do pyska, ale i ściółki. To właśnie tradycyjny wypas i sianokosy, kultywowane przez wieki na ...
Pozostało 89% tekstu
Ten artykuł jest dostępny tylko dla Prenumeratorów
Zyskaj dostęp do wszystkich treści Premium i e-wydań z Prenumeratą Cyfrową lub Drukowaną. Wybierz pakiet dla siebie i korzystaj tak, jak lubisz.
Masz Prenumeratę top agrar Polska, ale nie wiesz, jak dodać numer klienta na portalu?Kliknij tu, przygotowaliśmy dla Ciebie instrukcję rejestracji.
Andrzej Sawa
Autor Artykułu:Andrzej Sawa
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
21. luty 2025 10:23