Takim hasłem opatrzona jest nowa marka mleka i sera wprowadzona do sprzedaży przez sieć handlową Morrisons w Wielkiej Brytanii. Za butelkę zawierającą 4 pinty mleka (tj. 2,27 1 mleka; pinta = 0,56 l) konsumenci muszą zapłacić 1,12 funtów (6,49 zł; 1 funt = 5,8 zł), z czego – zgodnie z widniejącym na etykiecie butelki napisem – do rolników ma wracać 23 pensy ( tj. 1,34 zł). Z kolei za 350 g sera cheddar klienci sklepów zapłacą 2,52 funtów (14,6 zł) z czego 34 pensy (1,97 zł) ma trafiać do farmera.
To nowa akcja sieci, która chce uświadomić swoim klientom aktualnie bardzo trudną sytuację brytyjskich producentów mleka. Przedstawiciele Morrisons, uważają że 4 pinty mleka powinny kosztować w sklepie około 1,5 funta i jeśli nadwyżka z tego tytułu będzie trafiała wprost do rolników – to są gotowi płacić więcej za dostarczany produkt.
Z drugiej strony, nowa marka w sklepie nie jest poparta dużą akcją promocyjną. W sklepach można jedynie znaleźć niewielkie uzasadnienie jej wprowadzenia, w którym sieć handlowa wyjaśnia że dzięki nowej marce zamierza wspierać brytyjskie rolnictwo. Można więc przypuszczać, że główną ideą przyświecającą nowej marce jest możliwość większej skali sprzedaży mleka... niezależnie jednak od tego, opinia publiczna ma okazję dowiedzieć się, że brytyjskie mleko jest aktualnie produkowane po kosztach.
opr. mj/Farmers Weekly
For. groceries.morrisons.com