StoryEditor

Ocalić mamki - Irlandczycy apelują o pomoc do KE

Żaden sektor w innych państwach członkowskich nie jest tak narażony na skutki Brexitu, jak irlandzki przemysł wołowiny. 
22.01.2018., 12:01h
Czytelnicy jednego z największych rolniczych portali internetowych w Irlandii - Irish Farmers Journal wystosowali petycję do przewodniczącego KE Jean - Claude Junckera, komisarza Hogana i Malmstroma, premiera Irlandii Varadkara i Ministra rolnictwa Creeda, pod którą podpisało się ponad 7500 osób. 
Eksport wołowiny w 2017 roku wyniósł 2,5 mld euro. Ponad 100 tys gospodarstw rodzinnych w Irlandii zajmuje się hodowlą mamek i opasów, a zapotrzebowanie branży generuje ponad 10 tys. miejsc pracy. 
Według rolników to właśnie sektor produkcji wołowiny przyczynił się do rozwoju irlandzkiej gospodarki, przynosząc olbrzymie zyski. Analiza ekonomiczna wykazała, że za każde 100 euro w eksporcie zagraniczny dochód netto z sektora wołowiny przekracza 50 euro. A w przypadku innych branż zaledwie 19 euro. Rolnicy twierdzą, że na wołowinę jest narzucana zbyt niska marża, nieproporcjonalna do czasu odchowu zwierząt. 

Mamki utrzymywane dzięki dopłatom

Według postulatu stada mamek w Irlandii były dotychczas utrzymywane głównie dzięki dopłatom bezpośrednim. Irlandczycy zauważyli, że dopłaty zarówno rządowe, jak i unijne stale maleją (o 200 euro/ za sztukę). Przez co hodowla mamek staje się nieopłacalna i rolnicy zaczynają zastanawiać się nad rezygnacją z hodowli. 

Problem goni problem

Nie tylko Polska będzie musiała zmagać się z napływającą tanią wołowiną z krajów Mercosur i spadkiem cen w naszych skupach, ale również Irlandia, która jest liderem tej branży. 
Dodatkowym zagrożeniem, które czyha tuż za rogiem jest wyjście Wielkiej Brytanii z UE, ponieważ razem z nią z unijnego budżetu odpłyną jej składki wynoszące obecnie 14 mld rocznie. Cięcia czekają też budżet unijny, a w tym płatności bezpośrednie. Rynek brytyjski konsumuje obecnie pięciokrotnie więcej irlandzkiej wołowiny niż rynek irlandzki.
Niestety, jednym z sektorów, który w dużej mierze utrzymuje się właśnie dzięki dopłatom rolniczym jest branża produkcji żywca wołowego. To również dotyczy polskich producentów, ale na razie głośno nikt o tym nie mówi, bo nie ma zbyt wielu gotowych pomysłów jak zaradzić tak olbrzymim zmianom i bolączkom, z którymi będzie musiał zmierzyć się rolnik. 

O co konkretnie postulują Irlandczycy?

  • Wspólna Polityka Rolna, która ma zadanie bezpośrednio wspierać sektory o niskich dochodach, zatem powinna również wspierać finansowo hodowlę krów mamek.
  • Aby chronić rynek unijny i irlandzki, nie powinno pozwalać się na tak wiele podczas transakcji handlowych UE z rynkami zewnętrznymi i odrzucać wszelkie żądania zwiększenia dostępu do rynku.
  • Wraz z wyjściem Wielkiej Brytanii z UE powinny zostać wdrożone dodatkowe systemy wsparcia hodowców bydła mięsnego. 
  • Należy wprowadzić dopłaty do krów mamek w wysokości co najmniej 200 euro do sztuki, aby wzmocnić sektor i powstrzymać rozłam sektora i wyludnianie obszarów wiejskich. 
na podst. change.org i farmersjournal.ie 
dkol
Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska Redaktor Prowadząca topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
23. grudzień 2024 03:11