
– Zawsze płaciliśmy na czas, ale obecnie znaleźliśmy się w trudnej sytuacji. Częściowo z naszej winy, częściowo na skutek działalności sił zewnętrznych, które chcą nas wyeliminować z rynku. Od marca mamy postępowanie naprawcze, a firmą z ramienia sądu zarządza mec. Alina Sobolewska, dlatego prosimy władze miasta o pochylenie się nad naszą prośbą. Uważam, że kolejny rok pozwoli stanąć nam na nogi – mówił Żukowski podczas sesji rady miejskiej. Obecnie dług mleczarni wynosi około 160 mln zł, są to głównie pożyczki i kredyty.
Jednak zdaniem burmistrza Bielska na obecną chwilę umorzenie jest niemożliwe, przede wszystkim w odniesieniu do najbliższych miesięcy 2020 r. Brane są jednak pod uwagę warianty rozłożenia płatności na raty lub przesunięcie terminu zapłaty.
oprac. dkol na podst. bielsk.eu
fot. Kolasiński