– W oparciu o ceny kontraktów terminowych i już ogłoszone obniżki możemy
spodziewać się, że ceny mleka będą spadać od początku roku. Oczekujemy, że
presja ta utrzyma się również w II kwartale 2018 roku, ponieważ właśnie wtedy
produkcja mleka wzrośnie, a ceny tłuszczu mlecznego nadal będą spadać z
wysokich poziomów, odnotowanych w połowie 2017 roku. W drugiej połowie
2018 roku rynek będzie bardziej ustabilizowany – mówi Agnieszka Maliszewska,
Dyrektor Polskiej Izby Mleka.
Odtłuszczone mleko w proszku
Nadal niepokącą kwestią jest odtłuszczone mleko w proszku (OMP). Perspektywy
na zmniejszenie zapasów interwencyjnych są znikome, zatem wzrost cen OMP
jest mało przewidywany. Komisja Europejska przeszła do procesu przetargowego
dla OMP. Jego ceny prawdopodobnie zmniejszą się nieznacznie, patrząc na ich
obecny niski poziom.
– Oczekiwania branży mleczarskiej są takie, by mleko z zapasów interwencyjnych
przeznaczyć na pasze – dodaje Agnieszka Maliszewska.
Masło
W 2017 roku ceny masła osiągnęły rekordowe ceny. Temat zainteresował nawet UOKiK. Jednym z powodów były wysokie zapasy interwencyjne OMP. Produkcja masła spadała u głównych eksporterów tego produktu, a popyt na świecie był dość wysoki. Oczekuje się, że ceny OMP w 2018 roku nadal będą niskie, co może oznaczać, że na rynek nie zostanie wprowadzona wystarczająca ilość masła, a jego cena ponownie wzrośnie pod koniec 2018 roku.
Spadek cen ucieszy tylko konsumenta
W 2018 roku handel będzie napędzany głównie przez spadek cen artykułów spożywczych. Wraz ze wzrostem produkcji i zmniejszeniem konsumpcji, Stany Zjednoczone będą posiadały więcej produktu do sprzedaży na rynek światowy.
Europa również nie zostanie w tyle. Nadprodukcja mleka zostanie wykorzystana
do produkcji sera, a Europa będzie niezmiennie utrzymywać swoją pozycję jako
znaczący i agresywny gracz na rynku globalnym.
Źródło: izbamleka.pl
dkol