– Wzrosło zapotrzebowanie na wołowinę z uboju rytualnego, a to pociągnęło za sobą także wzrost cen na wołowinę z uboju "normalnego". Problem w tym, że kraje Unii nie za bardzo chcą płacić więcej, więc prawdopodobnie ten zwyżkowy trend długo się nie utrzyma – poinformowali nas skupujący. Wiosną zazwyczaj popyt nieco rośnie, by potem spaść w miesiącach wakacyjnych.
Wciąż nie widać zwiększonej podaży krów, wręcz brakuje tego asortymentu – część mleczarni znacząco obniżyło ceny (nawet poniżej 1,20 zł/l), ale wciąż jest wiele takich, gdzie cena mleka utrzymuje się na dość dobrym poziomie (1,50 zł/l, a nawet więcej). W tygodniu przed majówką więcej wołowiny ubito na rynek krajowy. A u nas tradycyjnie – lepiej sprzedaje się tańszy asortyment, stąd niewielki wzrost cen skupu krów i jałówek.
Byki wysoko
Z przeprowadzonej przez „top agrar P...