Od ubiegłego tygodnia utrzymała się cena byka, która wcześniej wzrosła o 10-20 groszy/kg. Popyt zrównoważył podaż i w tym tygodniu skupujący nie narzekali na braki towaru, a dość wysoki kurs euro pozwolił utrzymać cenę.
Zabrakło w tym tygodniu krów i jałówek, co wobec kontraktów, z których muszą się wywiązać niektóre zakłady, dało niewielkie (10-20 groszy/kg) podwyżki. Tym samym cena na żeńską część wróciła do tej sprzed miesiąca.
Skupujący obawiają się, że może zabraknąć w najbliższym czasie krów w skupach i tym samym ich cena wzrośnie. Wciąż w górę idzie cena masła, w skupach mleka cena sie ustabilizowała, na średnim, a w niektórych rejonach na wysokim poziomie (1,30–1,50 zł/l). Wciąż więc jeszcze hodowcom bardziej opłaca się krowy doić, niż je brakować.