Historia SM Bielmlek jest zawiła i nie brakuje w niej przewrotnych zdarzeń. Od kilkunastu miesięcy syndyk masy upadłości usilnie stara się sprzedać majątek aby spłacić wierzycieli zadłużonego podmiotu. Proces restrukturyzacji spółdzielni się nie udał, mleczarnia kilkukrotnie wpadała w poważne tarapaty. Ogłoszono upadłość i wystawiono majątek na sprzedaż. Udało się co prawda podpisać umowę dzierżawy, ale została wypowiedziana niedługo po pożarze w budynku proszkowni we wrześniu br.
Miesiąc temu do aresztu trafił z kolei były prezes Tadeusz R., któremu postawiono zarzuty dotyczące działania na szkodę spółdzielni poprzez podejmowanie niekorzystnych ekonomicznie decyzji co doprowadziło do jej bankructwa.
Dwa dni temu (23.11.2021 r.) syndyk masy upadłości Józef Gliński ogłosił pisemny przetarg na sprzedaż zorganizowanej części przedsiębiorstwa, obejmującej zakład produkcji mleczarskiej znajdujący się w Bielsku Podlaskim.
W skład wchodzą nieruchomości o łącznej powierzchni 7,9237 ha wraz budynkami i budowlami; ruchomości stanowiące wyposażenie zakładu; wartości niematerialne i prawne w postaci znaków towarowych, domen internetowych i oprogramowania.
Oprócz działu obsługi surowca z dwiema wagami, laboratorium odbioru mleka, linii przygotowania mleka surowego, masłowni, w skład majątku wchodzi również proszkownia, która zamiennie może produkować odtłuszczone mleko w proszku - 96 560 kg/dziennie, mleko pełne – 88.580 kg,
Pisemne oferty kupna w przetargu można składać do 17 grudnia 2021 r. Cena wywoławcza to 140 mln zł.
Poprzedni przetarg miał miejsce rok temu podczas procesu restrukturyzacyjnego, zgłosiły się do niego dwie mleczarnie. Wartość majątku oszacowano wówczas na tę samą kwotę.
oprac. dkol na podst. syndyk-biuro.pl
fot. Kolasińska