W ostatni wtorek odbyła się debata pt. „Jak skutecznie walczyć z dezinformacją i fejk atakami w branży żywnościowej?”, którą zorganizowała Krajowa Rada Drobiarska – Izba Gospodarcza.
Jej celem było zainicjowanie kampanii #StopDezinformacjiŻywnościowej, która ma na celu zwalczanie wzrastających dezinformacji dotyczących jakości żywności produkowanej w Polsce.
Mechanizmy hejtu i dezinformacji - wizerunek branży w Polsce i na świecie
Szerząca się dezinformacja i ataki skierowane na sektor rolno-spożywczy mają ogromny wpływ nie tylko na wizerunek branży w Polsce, ale również na arenie międzynarodowej.
— Fake newsy na temat branży rolno-spożywczej są tak przygotowywane, że wymuszają na odbiorcach emocje. Celem zmanipulowanych przekazów są głównie kobiety w wieku 28-45 lat, mające dzieci, które dbają o to, co jedzą, a przede wszystkim ufają temu, co przeczytają w sieci — mówił Michał Fedorowicz, prezes Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych.
Michał Fedorowicz, prezes Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych.
Jak wygląda schemat kampanii dezinformacyjnej? Składa się on z kilku etapów:
- przygotowanie pseudodanych, wyglądających na dane naukowe z dużą ilością nieweryfikowalnych liczb,
- dystrybucja tych danych w mediach społecznościowych poprzez reklamy i sponsorowane artykuły, dotarcie z treściami bezpośrednio do blogerów, influencerów i dziennikarzy,
- wywoływanie afer poprzez powoływanie się na własne dane i płatne artykuły oraz ich dalszą dystrybucję w mediach pod hasłem „wszyscy o tym mówią”.
Dezinformacja w drobiarstwie - kłamstwa dotyczące polskiej żywności
—Dezinformacje postrzegam jako świadome przekazywanie fałszywych bądź zmanipulowanych informacji w taki sposób, aby sprawiały one wrażenie, że są faktami - mówił Dariusz Goszczyński Prezes Zarządu Krajowej Rady Drobiarstwa — Izby Gospodarczej.
W przestrzeni prasy, telewizji, internetu oraz mediów społecznościowych coraz częściej pojawiają się niejasności, mity, półprawdy, a nawet kłamstwa dotyczące polskiej żywności.
Dariusz Goszczyński Prezes Zarządu Krajowej Rady Drobiarstwa- Izby Gospodarczej.
Uczestnicy debaty podobnie ocenili publikacje medialne dotyczące tzw. „afery paszowej”, która w rzeczywistości dotyczyła naruszaniu przepisów paszowych przez jedną z firm.
— Media informowały o zanieczyszczaniu pasz szkodliwymi substancjami, mimo stwierdzenia przez Głównego Lekarza Weterynarii, iż nie istniało żadne ryzyko dla zdrowia konsumentów. Ponownie klienci byli wprowadzani w błąd, że kupują zanieczyszczone mięso drobiowe — dodał D. Goszczyński z KRD-IG.
Nie ma roślinnego mleka!
Dyrektor Polskiej Izby Mleka Agnieszka Maliszewska mówiła o fake newsach na temat mleka. Przypomniała, że „mleko” jest nazwą zastrzeżoną dla produktów pochodzenia zwierzęcego, a mimo to w handlu spotykane są produkty pochodzenia roślinnego, które mają w swojej nazwie słowo „mleko”.
Dyrektor Polskiej Izby Mleka Agnieszka Maliszewska.
Fake newsy o bydle mięsnym
Z kolei hodowcy bydła mięsnego muszą walczyć z dezinformacją dotycząca szkodliwości całego procesu hodowli. Rozpowszechnia się bowiem dane, że do wyprodukowania 1 kg wołowiny potrzeba 15 tys. litrów wody.
Jacek Zarzecki, prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.
Przeciwstawianie się fake newsom to olbrzymia praca dla organizacji i producentów
Wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski zwrócił uwagę, że jakość i walory smakowe polskiej żywności sprawiają, że jest ona chętnie kupowana, ale zauważył, że nie wszystkim to odpowiada.
— Było to widać w niedawnym ataku medialnym na naszą żywność poprzez szerzenie fake newsów, że olej przemysłowy był używany do produkcji pasz, a w konsekwencji do produkcji skażonej żywności — podał przykład wiceminister Rafał Romanowski, który dodał, że informacja była szeroko przez media kolportowana, ale już prawdziwe informacje, argumenty merytoryczne i wyniki badań nie były tak samo przekazywane.
Wiceminister Rafał Romanowski.
— Przeciwstawianie się fake newsom to olbrzymia praca do wykonania przez organizacje i producentów, a także przez nas wszystkich — zaznaczył wiceminister Romanowski.
Jak walczyć z hejtem? Polski producent nie ma się czego wstydzić
Zdaniem uczestników debaty, aby walczyć z dezinformacją i hejtem przekaz branży rolno-spożywczej musi być jednocześnie emocjonalny oraz merytoryczny.
— Nie mamy się czego wstydzić, krajowe i unijne przepisy dotyczące dobrostanu zwierząt należą do najbardziej restrykcyjnych na świecie. Niestety problem jest to, że przeciętny Kowalski nie ma podstawowej wiedzy, jak wyglądają realia produkcji rolnej, co powoduje, że jest w łatwy sposób narażony na manipulację. Stąd tak istotna rolna edukacji oraz szybkiego reagowania na hejt i dezinformację — podsumował D. Goszczyński z KRD-IG.
wk
fot. sej.gov.pl