– Krowy zawsze szukają miejsca na odpoczynek w najbardziej chłodnym miejscu – podkreśla Piers Pepperell, specjalista z firmy Cow Signals. W jednej z dużych obór wolnostanowiskowych, zaobserwował, jak zwierzęta grupowały się bardzo ciasno (grzbiet przy grzbiecie) tylko po jednej stronie obiektu. Druga pozostawała całkowicie pusta. Co ciekawe, wszystkie otwory nawiewne były w tym czasie całkowicie otwarte. Jednocześnie w budynku było bardzo widno, co zapewniały liczne świetliki w połaci dachowej. Okazało się, że przyczyną nietypowego grupowania krów był wiatr. W zależności od pory dnia zmieniał on kierunek i sprawiał, że w danej części obory wentylacja była bardziej sprawna. Zwierzęta to wyczuwały i starały się maksymalnie wykorzystać okazję do ochłody.
Pamiętajmy: krowy mleczne najlepiej czują się w temperaturze od 5 do 15° C i jeśli mamy do czynienia z wyższymi, należy zrobić wszystko by zapewnić im ochłodę w postaci optymalnej wentylacji, zacienienia i wilgoci. W innym przypadku będziemy się musieli pogodzić ze stratami. Nie tylko w postaci obniżonej wydajności mlecznej (w skrajnych przypadkach nawet o ok. 40%), ale także gorszych wskaźników rozrodu i większego ryzyka chorób metabolicznych.
opr. mj/ Cow Signals
Fot. Jajor
StoryEditor
Stres cieplny to poważny problem
W czasie upałów obserwuj krowy. Możesz się dowiedzieć wiele o niedoskonałościach swojej obory.