StoryEditor

Systemy identyfikacji zwierząt – droga do lepszych i zdrowszych produktów

Podczas specjalnego spotkania prasowego władze spółki MSD nie tylko zaprezentowały skalę działalności firmy na polskim rynku, ale też zapowiedziały nowe inwestycje związane z identyfikacją i zdrowiem zwierząt. Okazją do tego były obchody 30-lecia działalności firmy w Polsce.
14.12.2021., 16:12h

Zakład produkcyjny w Psarach Małych nieopodal Wrześni (woj. wielkopolskie) to jeden z największych tego typu zakładów na świecie i drugi w grupie MSD Animal Health pod względem zaspokajania potrzeb rynkowych w zakresie identyfikacji i monitorowania zdrowia zwierząt. Pokrywa on 15% światowego zapotrzebowania na urządzenia do identyfikacji i monitoringu zwierząt.  

Dostarczamy narzędzia

Jak podkreślał Hans-Guenther Dittrich, prezes MSD Animal Health na Europę, Rosję, Bliski Wschód i Afrykę, w swojej działalności firma koncentruje się na innowacjach, które wesprą właścicieli zwierząt oraz hodowców.

– Rosnąca liczba zwierząt domowych oraz zapotrzebowanie na zrównoważoną i efektywną produkcję żywności stwarza szczególne warunki rozwoju. Dlatego zdecydowaliśmy o budowie i uruchomieniu centrum edukacyjnego oraz nowej linii produkcyjnej w Psarach Małych – zapowiedział Hans-Guenther Dittrich. Jak zaznaczał, MSD inwestuje w innowacje, aby być liderem m.in. w przewidywaniu lub wczesnym wykrywaniu chorób zakaźnych oraz w systemach identyfikacji zwierząt.

– Chcemy, żeby konsumenci mogli się szybko dowiedzieć, skąd pochodzi jedzenie, jakie spożywają, a także jakie stosowano leki i terapie u zwierząt, od których dany produkt pochodzi. To ważny krok w stronę powiązania zdrowia ludzi i zwierząt. Dostarczamy narzędzia do tego, by konsumenci mogli uzyskać lepsze i zdrowsze produkty od szczęśliwych zwierząt. Cieszymy się, że możemy inwestować w Polsce – mówił Hans-Guenther Dittrich.


Jak dodawał Cyril Schiever, prezes na region Europy, Polska odgrywa istotną rolę w dziedzinie badań i rozwoju firmy MSD. W ciągu ostatnich 10 lat zainwestowała ponad 300 mln dolarów amerykańskich w krajowe badania kliniczne. Pod względem liczby pacjentów zaangażowanych w prowadzone badania kliniczne w 2020 r. Polska zajmowała 3. miejsce w Europie, a 6. miejsce na świecie.


Do dotychczasowej działalności firmy oraz przyszłych planów odnieśli się przedstawiciele polskich władz, którzy przy okazji jubileuszu zwiedzali zakład w Prasach Małych.  

– Polska jest bardzo dobrym miejscem do inwestycji, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że nasi konkurenci w Europie nie stoją w miejscu. Dlatego bardzo ważnym elementem podatkowej części Polskiego Ładu jest nowy, kompleksowy system preferencji dla firm, które mają wzmocnić ich innowacyjność, konkurencyjność oraz ich rozwój i inwestycje – mówił Tadeusz Kościński, minister finansów.

Zadowolenia z planu rozwoju sekcji zajmującej się zdrowiem zwierząt nie krył także Ryszard Bartosik, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi. Jak zaznaczał, zakład pod Wrześnią zatrudnia polskich specjalistów, ale aż 80% swojej produkcji eksportuje poza nasze granice.  

– Bardzo zainteresowało nas to, co firma proponuje już dziś, a chce dalej rozwijać, tj. inteligentny monitoring zwierząt. To bardzo potrzebne i pomocne narzędzie w produkcji rolniczej – podkreślał Bartosik.

 

Zmiany wymusi konsument

Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi w rozmowie z top agrar Polska nawiązywał też do projektu paszportyzacji polskiej żywności.

– Chcielibyśmy, żeby konsument wiedział, gdzie dany produkt powstał, jaką drogę przebył, gdzie został przetworzony i kiedy trafił na półkę sklepową. Podjęliśmy pewne działania pilotażu w tym zakresie – mówił Bartosik. Jednak zwracał uwagę, że projekt wiąże się z ogromnymi środkami i zaangażowaniem, bo o ile system identyfikacji zwierząt, który jest uregulowany prawnie, rozwija się w naturalny sposób, o tyle w przypadku paszportyzacji takiego wymogu już nie ma. Może się jednak okazać, że zmiany wymuszą oczekiwania konsumentów.


– Na razie nie ma takiego systemu, który jest w stanie objąć drogę całego towaru czy produktu rolnego. To dość skomplikowany system. Trzeba włączyć do niego producentów, rolników, a także przetwórnie, ubojnie i zakłady produkcyjne. Potrzebny jest system elektroniczny i stanowi to ogromne wyzwanie (...). Chcielibyśmy jednak w przyszłości się tym zająć i pewne zapowiedzi już są. Zaangażowany jest KOWR i rozmawiamy z takimi m.in. firmami, jak MSD – zaznaczał Bartosik.

– Nie ma jednej odpowiedzi, co się wydarzy. Firma cały czas próbuje sprostać zapotrzebowaniu i wymogom hodowców w rozwiązaniach na przyszłość, czy to w zakresie redukcji zużycia antybiotyków, czy dobrostanu zwierząt. W związku z tym chcemy wprowadzać rozwiązania, które pomogą hodowcom zarządzać ich hodowlą, a więc zoptymalizują całą produkcję – mówił Mariusz Kleszczewski, dyrektor zarządzający MSD Animal Health na Europę Centralną w rozmowie z TAP.

 

Unikatowy numer

Firma MSD działa w Polsce od 1991 r. Centrum Zarządzania Danymi istniejące od 10 lat w Warszawie jest jednym z 6 tego typu ośrodków na świecie. Z kolei MSD Animal Health działa w Polsce w zakresie leczenia i profilaktyki chorób zwierzęcych od 1993 r. Działalność w obszarze zdrowia zwierząt realizują należące do grupy MSD spółki Intervet Polska Sp. z o.o. oraz AllFlex Polska Sp. z o.o.

Zakład w Psarach Małych produkuje rocznie ok. 300 mln kolczyków, a znaczną część z nich (ok. 80 mln sztuk) również „drukuje”, tj. nanosi numer, który jest unikatowy w skali całego świata. Zdecydowana większość kolczyków jest produkowana na potrzeby chowu trzody chlewnej. Trafiają głównie na rynek niemiecki, duński i belgijski. Zakład zatrudnia ok. 200 osób, które pracują w obrębie czterech działów: wtrysku, gdzie kolczyki są tłoczone; laserów, gdzie są znakowane; implantów do identyfikacji psów, kotów i koni oraz montażu gotowych wyrobów.


– Wydaje się, że kolczyk to kawałek plastiku. Tymczasem musi on spełniać szereg parametrów, tak by po zawieszeniu na zwierzęciu był czytelny, wytrzymały i bezpieczny. To dowód osobisty zwierzęcia i baza danych, które przechowujemy przez nieokreślony czas w razie konieczności identyfikacji konkretnego zwierzęcia – podkreślał Michał Kubiatowicz, dyrektor operacyjny Allflex Polska.

mj/MSD

Fot. Jajor

 

Marcin Jajor
Autor Artykułu:Marcin Jajor

redaktor działu top bydło i topagrar.pl, zootechnik, specjalista w zakresie hodowli bydła mlecznego i mięsnego

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
21. grudzień 2024 10:36