W roku szkolnym 2017/2018 po raz pierwszy zostanie uruchomiony nowy program dla szkół, łączący dotychczas realizowane w ramach Wspólnej Polityki Rolnej mechanizmy „Mleko w szkole” oraz „Owoce i warzywa w szkole”. Resort rolnictwa pochwalił się już, że Polska otrzyma na ten cel z Brukseli ok. 26 mln euro, czyli o 4 mln euro więcej od wstępnej propozycji Komisji Europejskie.
Nie tak różowo
Niestety diabeł tkwi w szczegółach. Jak alarmują organizacje mleczarskie przedstawiony im projekt rozporządzenia Rady Ministrów dotyczący wspólnego programu szkolnego doprowadzi do załamania, a nawet unicestwienia jego realizacji w części mlecznej. Zdaniem Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich grozi nam klęska w tworzonym mozolnie od 12 lat programie, którym mogliśmy się pochwalić będąc niekwestionowanym liderem wśród państw Unii Europejskiej.
Chodzi oczywiście o pieniądze. Resort rolnictwa chce bowiem utrzymać wysokość krajowego dofinansowania, ustalonego jeszcze przez poprzedni rząd, na poziomie ok.128 mln zł. Ale jednocześnie proponuje więcej pieniędzy na część owocowo-warzywną, kosztem dostaw artykułów mleczarskich.
Budżetowej dotacji do mleka dla szkół spadnie z obecnych 118 mln zł do 64 mln zł, czyli prawie o połowę. W efekcie grozi nam zmniejszenie dostaw porcji mleka z 250 mln do 160 mln, czyli o prawie 40%. Zdaniem KZSM w wyniku tej redukcji ilość dzieci objętych programem spadnie z 2,6 mln do 1,9 mln.
Budżetowej dotacji do mleka dla szkół spadnie z obecnych 118 mln zł do 64 mln zł, czyli prawie o połowę. W efekcie grozi nam zmniejszenie dostaw porcji mleka z 250 mln do 160 mln, czyli o prawie 40%. Zdaniem KZSM w wyniku tej redukcji ilość dzieci objętych programem spadnie z 2,6 mln do 1,9 mln.
Tajne przez poufne
Środowiska mleczarskie czują się również przez ministerstwo rolnictwa najzwyczajniej w świecie oszukane. Po pierwsze wytykają urzędnikom z ulicy Wspólnej, że nie uczestniczyli w zredagowaniu „Krajowej Strategii Wdrożenia w Rzeczypospolitej Polskiej programu dla szkół” w latach 2017/2018 – 2022/2023”, która powinna być z nimi przedyskutowana jeszcze przed jej wysłaniem w lipcu 2017r do Komisji Europejskiej.
A po drugie treść rozporządzenia była dla nich całkowitym zaskoczeniem.
– Wcześniejsze wersje projektu rozporządzenia wychodzące naprzeciw naszym postulatom uśpiły naszą czujność – napisał w stanowisku Krajowy Związek Spółdzielni Mleczarskich.
Nieopłacalny program
A po drugie treść rozporządzenia była dla nich całkowitym zaskoczeniem.
– Wcześniejsze wersje projektu rozporządzenia wychodzące naprzeciw naszym postulatom uśpiły naszą czujność – napisał w stanowisku Krajowy Związek Spółdzielni Mleczarskich.
Nieopłacalny program
Mleczarze krytykują również inne szczegółowe zapisy ministerialnych propozycji. M.in. wyeliminowania z programu cieszącego się wśród dzieci mleka i jogurtów smakowych. Naraża to zakłady mleczarskie na dodatkowe straty, gdyż magazynach wciąż mają zakupione wcześniej materiały opakowaniowe, środki pomocnicze, które teraz nie będą mogły być wykorzystane.
Jednocześnie zdaniem mleczarzy propozycja ustalenia ceny za 1 porcję mleka na poziomie 65 groszy nie uwzględnia realiów wzrostu cen surowca o ponad 1/3 w stosunku do roku ubiegłego, wzrostu kosztów infrastruktury logistycznej. Krytykują również rozszerzenie programu o dostawy w tej samej cenie znacznie droższych kefiru, jogurtu i sera twarogowego. Ich zdaniem stawia to pod znakiem zapytania celowość produkcji nierentownego mleka i przetworów mlecznych dla szkół. wk
fot. Sierszeńska
fot. Sierszeńska