StoryEditor

Wielka Brytania: Producenci mleka też martwią się o los po Brexicie

Przedstawiciele związków branżowych uważają, że kluczowa będzie uczciwość w mleczarskim łańcuchu dostaw. W jaki sposób ma ich uratować?
23.03.2018., 13:03h
Nie tylko UE, martwi się o los producentów mleka po nieuchronnie nadchodzącym Brexicie.  Sami Brytyjczycy obawiają się zmian w traktowaniu ich produktów mlecznych przez konsumentów na rynkach zewnętrznych, a tym samym o spadek cen mleka dla producentów. 
Wielka Brytania wychodząc z kręgów UE, musi być nadal konkurencyjna względem wysokich standardów europejskich - 
dobrostanu zwierząt, ochrony środowiska, zrównoważonego rozwoju i rolnictwa oraz bezpiecznej produkcji żywności. UE wymaga spełnienia wielu obowiązków sanitarnych i weterynaryjnych oraz rygorów produkcji i certyfikatów jakości. Za spełnienie tych wymagań jako producent żywności, każdy unijny kraj jest ceniony na rynkach zewnętrznych. 

Obawy rolników względem Brexitu



Brytyjscy rolnicy obawiają się, że rząd WB nie zapewni i nie wyegzekwuje sprawiedliwego traktowania produktów mleczarskich na rynkach zewnętrznych, ale również na rynku europejskim. 

- W całym naszym regionie hodowcy bydła mlecznego ciężko pracują każdego dnia w roku, aby wyprodukować doskonały produkt. Czekam z niecierpliwością na odpowiedź i zapewnienie ze strony rządu, że producenci mleka mogą być spokojni i o to, że będą reprezentowani i wspierani na każdym szczeblu dystrybucji - mówi Paul Topkins, nowo wybrany wiceprzewodniczący krajowego zarządu mleczarskiego WB. 


Będzie to szczególnie ważne, ponieważ Brexit i rządowe propozycje nowej krajowej polityki rolnej według Brytyjczyków dają im ogromną szansę, która może stworzyć lepszą przyszłość dla hodowców bydła i producentów mleka. Rząd brytyjski ma wysokie oczekiwania wobec producentów mleka tzn. prowadzenie intensywnych prac nad udoskonalaniem krajowego produktu. 

- Jestem przekonany, że możemy dostarczyć to, o co nas prosi rząd - rozwój produktywnego, innowacyjnego sektora, który zapewnia wysoki poziom dobrostanu i jakość genetyczną zwierząt, zdrową żywność, minimalizując zagrożenia dla naszego środowiska, troszcząc się o klimat i edukując ludzi, jak produkuje się dobrą żywność - mówi Topkins. 

Postanowienia te, nie różnią się wiele od tych, do których nadal UE i WB się stosuje. Unia Europejska wiele wymaga od rolników, ale także, że broni ich interesów. Właśnie dzięki tym "utrudnieniom" np. zapewnianiu dobrostanu, ograniczaniu śor w uprawach czy stosowania antybiotyków, dąży do tego, abyśmy byli konkurencyjni i lepsi od innych, aby to nasze produkty sprzedawały się jako zdrowe i bezpieczne dla konsumenta. 

Wielka Brytania zamierza zabrać wraz z Brexitem te same wymagania, które były stosowane przez lata w UE. Czym w takim razie będzie konkurować produkt mleczny unijny z produktem brytyjskim, czym będzie się różnił? Miejmy nadzieję, że odpowiedź poznamy szybciej niż Wielka Brytania... 


dkol/ na podst. darlingtonandstocktontimes.co.uk
 
Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska Redaktor Prowadząca topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
23. grudzień 2024 00:56