– To odpowiedź na wieloletnie apele społeczne, wzrastające potrzeby konsumentów oraz zapewnienie konsumentom prawa do świadomego wyboru produktów, które odpowiadają ich preferencjom i wymaganiom – pisze resort rolnictwa w odpowiedzi na stanowisko Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, w którym organizacja ta domaga się zaniechania prac legislacyjnych nad znakowaniem produktów jako „wolnych od GMO”.
W stanowisku podpisanym przez Ewę Lech, podsekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, czytamy że system znakowania „wolne od GMO” ma być dobrowolny i to producent, biorąc pod uwagę korzyści i straty, będzie dokonywał wyboru, czy będzie się mu opłacało jego wprowadzenie. Nowe znakowanie ma ponadto wesprzeć działania zmierzające do budowania alternatywnego rynku dla genetycznie zmodyfikowanej śruty sojowej, która stosowana jest w żywieniu zwierząt. Co więcej w ocenie MRiRW, wykluczenie GMO z produkcji może pomóc w promocji i dalszym kreowaniu pozytywnego wizerunku polskiej marki.
– Prawdą jest, ze mleko, jaja, mięso pochodzące od zwierząt karmionych paszami zawierającymi genetycznie zmodyfikowane organizmy nie zawierają GMO, gdyż nie dochodzi do transferu DNA w trakcie trawienia, jednak konsumenci mają prawo do świadomego wyboru produktów na sklepowej półce opierając się również na informacji o pochodzeniu produktu i sposobach jego wytwarzania – uzasadnia pismo resortu rolnictwa.
opr. mj/MRiRW
Fot. Sierszeńska