W zależności od wydajności i dostępnego systemu, krowy dojone są 2-4 razy dziennie. Pierwszą zasadą, którą należy przestrzegać, to higiena w trakcie doju (więcej na ten temat TUTAJ). Czystość powinna iść w parze z dobrze wyregulowanym i prawidłowo konserwowanym sprzętem. W takim przypadku najlepiej sprawdzają się regularne wizyty z serwisu producenta dojarni.
Są jednak takie elementy, które można sprawdzić nie będąc fachowcem i wymienić uszkodzone części lub skontaktować się ze specjalistą. Regularna kontrola jest tutaj kluczowa. Co można, a nawet należy zrobić?
W trakcie codziennej pracy
Podłączając aparat udojowy i wykonując każdy punkt doju można znaleźć chwilę, by sprawdzić podstawowe parametry i funkcjonowanie systemu:
- czy aparat dobrze ułożony jest na strzykach;
- czy przewody mlekowe nie są skręcone;
- czy pulsator działa równo;
- jakie jest podciśnienie na pompie;
- czy nie pojawiają się skoki podciśnienia;
- czy gumowe części, takie jak gumy strzykowe, przewody i wszystkie węże nie są uszkodzone, popękane itp.
Zazwyczaj pracując przy doju mimowolnie obserwuje się każdą z tych rzeczy, ale warto zrobić to świadomie i skorygować ewentualne błędy.
Częsta kontrola
Zdarza się, że wymiana poszczególnych elementów i kontrole większych podjednostek wykonuje się dopiero w trakcie awarii. Najczęściej okazuje się, że element jest zardzewiały, zabrudzony, zapchany osadem i kurzem. Nie trzeba dodawać, że takie sytuacje są niedopuszczalne.
Co kilka miesięcy powinno się:
- sprawdzić temperaturę i ustawienia zbiorników na mleko;
- wymienić gumy strzykowe (częstość zależy od producenta, użytego materiału, udojów itp.);
- wyczyścić wszystkie filtry;
- rzadziej, bo raz w roku, wymienić wszystkie gumowe elementy mające kontakt z mlekiem.
Należy uświadomić sobie, że dojarnia pracuje bezpośrednio lub pośrednio na żywym organizmie, mając kontakt ze skórą zwierzęcia, ale także (albo przede wszystkim!) z produktem spożywczym.
Wysoka liczba komórek somatycznych to zazwyczaj najmniejszy problem. Brud zaszkodzi i mleku, i wymionom. Bakterie zasiedlające strzyki mogą powodować stany zapalne. Złe, nierównomiernie rozłożone podciśnienie może nie tylko deformować strzyki, ale prowadzić do uszkodzeń skóry i powstawania mikro ran. Poza tym cofające się do wymienia mleko, skutek nieprawidłowego ciśnienia, może okazać się idealną drogą wejścia dla patogenów.
Wysoka liczba komórek somatycznych to zazwyczaj najmniejszy problem. Brud zaszkodzi i mleku, i wymionom. Bakterie zasiedlające strzyki mogą powodować stany zapalne. Złe, nierównomiernie rozłożone podciśnienie może nie tylko deformować strzyki, ale prowadzić do uszkodzeń skóry i powstawania mikro ran. Poza tym cofające się do wymienia mleko, skutek nieprawidłowego ciśnienia, może okazać się idealną drogą wejścia dla patogenów.
Brak kontroli schładzalników i przewodów doprowadzających do nich mleko może zakończyć się nie tylko zanieczyszczeniem, ale i złą temperaturą z jaką będzie przechowywane.
Nie ma wymówek, dla których sprawdza się sprzęt zbyt rzadko. Lepiej robić to zbyt często i narazić się na koszty wymiany elementu, który mógłby działać jeszcze kilka tygodni, niż czekać zbyt długo i ponosić koszty nie tylko eksploatacyjne, ale i opieki weterynaryjnej.
al