Plany dotyczą wszystkich odpowiedzialnych stron – ubojni, służb, ale także rolników, aby ten proceder nigdy więcej nie miał miejsca w Polsce, ale także nie niszczył wizerunku oraz nie zagrażał możliwościom eksportowym polskiej wołowiny, na który pracowano wiele lat...
Rada Sektora Wołowiny wraz z PFHBiPM ma pomysł jak zmienić zasady gry, aby zniechęcić zainteresowane takimi działaniami strony. Dzisiaj odbyła się konferencja prasowa w MRiRW, gdzie przedstawiono wypracowane konkretne rozwiązania.
– Obecnie trwa audyt z Komisji Europejskiej, która sprawdza nadzór weterynaryjny jaki jest sprawowany w naszym kraju oraz całą sytuację jaka została pokazana medialnie. Kontrola będzie trwała do piątku, wtedy również będziemy mieli informacje zwrotne. Audyt będzie przeprowadzony w Głównym Inspektoracie Weterynarii, a w kolejnych dniach będzie odbywał się w terenie, w Wojewódzkim lub Powiatowym Inspektoracie Weterynarii, ale również w zakładach – mówił Paweł Niemczuk, Główny lekarz Weterynarii.
Równolegle prowadzone są spotkania z policją kryminalną, przekazano zebrane materiały przez Wojewódzkich Lekarzy Weterynarii odnośnie skupu pourazowych zwierząt i tych, które nie nadają się do uboju. Przekazano policji także listę portali, na których pojawiały się tego typu ogłoszenia. Dochodzenie i postępowanie prowadzone jest także przez policję gospodarczą.
ZERO TOLERANCJI!
– Trafiła się czarna owca, która popsuła nasz wizerunek – mówił Jacek Zarzecki, Prezes PZHiPBM. W związku z zaistniałą sytuacją, która rozpędziła machinę niekorzystnych w sektorze zmian (obniżek cen żywca i czasowym wstrzymaniem eksportu) Rada Sektora Wołowiny razem z Polską Federacją Hodowców i Producentów Mleka odbyła spotkanie z Głównym Lekarzem Weterynarii i przedstawiła swoje postulaty Ministrowi Ardanowskiemu, które mają na celu wyeliminowanie niezgodnych z prawem praktyk dotyczących uboju zwierząt.
– Naszym celem jest wprowadzenie zasady ZERO TOLERANCJI, czyli sankcji karnych w postaci bezwzględnej i bezwarunkowej kary więzienia dla przedsiębiorców odpowiedzialnych za nielegalny ubój zwierząt wraz z zakazem prowadzenia działalności gospodarczej w tym zakresie – podkreślił Jacek Zarzecki.
Rada Sektora Wołowiny wraz z PFHBiPM proponuje wprowadzenie zakazu wykonywania zawodu dla lekarzy weterynarii, którzy dopuścili się złamania prawa na okres 6 lat.
– Jesteśmy również za tym, żeby wprowadzić 24 godzinny monitoring w ubojniach, od miejsca wyładunku zwierząt, przez hale ubojowe, aż do miejsc klasyfikacji półtusz – wymieniał Zarzecki. Dostęp do monitoringu miałyby służby Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej, jednostki odpowiedzialne za bezpieczeństwo żywności oraz organy ścigania.
– Taki system powinien znajdować się w oddzielnym pomieszczeniu, zaplombowany. Po zerwaniu plomb groziłaby odpowiedzialność karna i finansowa – podkreślił prezes PZHiPBM. Rada Sektora zaproponowała także, że w związku z tym, że nagrania mogłyby być usuwane podczas braku dostawy prądu, zakład powinien zabezpieczyć się w dodatkowe źródło prądu.
– Proponujemy także montaż monitoringu na samochodach służących do transportu zwierząt, co umożliwiłoby sprawdzenie czy zwierzęta wchodziły do pojazdu samodzielnie – wymieniał Zarzecki. Kolejnym punktem miałoby być zwiększenie kontroli przez Inspekcję Transportu Drogowego wszystkich pośredników w obrocie zwierząt, w zakresie stanu technicznego pojazdu, wyposażenia, posiadanych uprawnień do przewozu zwierząt. W przypadku naruszenia prawa wprowadzony będzie zakaz wykonywania takiej działalności na okres 2 lat.
Rada Sektora Wołowiny proponuje przygotowanie wykazu rzeźni wykonujących ubój z konieczności, które będą dostępne na stronach rządowych, a także wprowadzenie obowiązku posiadania przez właścicieli bydła księgi leczenia zwierząt jako dokument ścisłego zarachowania obejmujący wszystkie zabiegi weterynaryjne prowadzone na danym zwierzęciu. Według Rady powinien powstać centralny rejestr takich zdarzeń, który pozwoli sprawdzić historię leczenia wszystkich zwierząt.
– Wiemy, że dla hodowców eutanazja jest kosztem rzędu 500-700 zł, proponujemy aby ta kwestia była dotowana z budżetu państwa, to zmniejszy skalę zwierząt, które trafiały do ubojni. Kolejny ważny argument to wprowadzenie dobrowolnego ubezpieczenia zwierząt od ryzyka padnięcia i uboju z konieczności, dla których przyczyną są wypadki. Jeżeli Państwo będzie dotowało taką formę ubezpieczenia, jest szansa, że hodowcy nie będą wodzeni na pokuszenie żeby takie zwierzę sprzedawać – podkreślił Zarzecki. Mówił także, że rolnicy potrzebują edukacji, pełnej wiedzy na temat tego, w jakiej sytuacji jest prowadzony ubój z konieczności, kiedy może być robiony i kto może go prowadzić.
Rolnicy mają jednak problem, bo jest mało podmiotów na rynku, które mogą legalnie taki ubój przeprowadzić, a czasami czas oczekiwania jest długi.
Rada Sektora Wołowiny oszacowała koszty, bo ceny bydła drastycznie zaczęły spadać (mówi się o 1-1,5 zł/kg). Jeżeli tendencja się utrzyma to straty dla hodowców w tym roku mogą sięgać 600 mln zł.
W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele wszystkich związków branżowych, które tworzą Radę Sektora Wołowiny i aktywnie działają w obronie polskiego mięsa wołowego oraz zachowaniu dotychczasowego eksportu, a także przywrócenia przyzwoitych cen.
Minister Ardanowski podczas konferencji prasowej dotyczącej zawarcia Porozumienia Związków i Organizacji Rolniczych podkreślił, że niezwłocznie zamierza zająć się tą sprawą, a proponowane zmiany przez Radę Sektora Wołowiny są słuszne.
dkol
