
– To nie koronawirus jest barierą, a trudności z uzyskaniem decyzji środowiskowych oraz warunków zabudowy. Jest tu pole do zmian, które są potrzebne, by rolnikom inwestowało się łatwiej. Trzeba skrócić ścieżki pozyskiwania tych dokumentów i zlikwidować szereg absurdalnych przepisów uniemożliwiających rozwój tych gospodarstw – wskazuje prezes Wesstron.
– Podstawą negatywnych decyzji środowiskowych są w większości nieuzasadnione merytorycznie protesty społeczne. Pomimo uzyskania pozytywnych uzgodnień i opinii organów biorących udział w postępowaniu i weryfikujących raport o oddziaływaniu na środowisko, samorząd lokalny pod wpływem nieracjonalnych argumentów przeciwko inwestycji oraz presji potencjalnego elektoratu nie dba o rozwój gospodarstw rolnych na terenie swojej gminy i wydaje decyzje odmowną. Dużym problemem jest również działalność tak zwanych grup „eko-terrorystów” – dodaje.
Slusznie zauważa również, że gospodarstwo jest normalnym zakładem pracy, który musi się rozwijać.
– Wieś jest do tego, by hodować zwierzęta. Niestety od lat nie ma woli politycznej, by unormować te przepisy.
Skutkiem niewprowadzenia szybkich zmian w obowiązującym prawie, będzie wyludnianie wsi i gospodarstw. Młode pokolenie nie będzie przejmować gospodarstw dzisiaj dobrze prosperujących bez możliwości ich rozwoju. Młodzi muszą mieć możliwość powiększania i unowocześniania rodzinnej produkcji – mówi.
Janusz Lewandowski zaznacza, że w ostatnich miesiącach bardzo dużą przeszkodą stało się również pozyskanie z banków funduszy na inwestycje rolnicze. – Wiadomo, że tak duże przedsięwzięcie, jak budowa chlewni potrzebuje przynajmniej częściowego finansowania w postaci kredytu. Tymczasem od jakiegoś czasu banki wstrzymały kredytowanie pod inwestycje w chlewnie, nawet te, których budowa rozpoczęła się ze środków własnych. Finansowania nie otrzymują gospodarstwa w bardzo dobrej kondycji, które do tej pory nie miały problemów ze spłatą swoich zobowiązań. Jest to bardzo zły sygnał dla branży – zauważ z obawą prezes Wesstron.