Wygląda na to, że aktualna cena za tuczniki VEZG jest nie do zaakceptowania przez niemieckie rzeźnie. Co prawda płacą one hodowcom kontraktowym 1,42 EUR/kg (wbc), jednak już za świnie z wolnego rynku oferują o siedem centów mniej, czyli 1,35 EUR/kg.
Stowarzyszenie niemieckich hodowców trzody chlewnej ISN ostro krytykuje działania rzeźni, ponieważ podaż żywca jest obecnie bardzo niska.
- Ilość świń przeznaczonych do uboju w ciągu ostatnich kilku tygodni jest o około 10% niższa niż w tym samym okresie dwa lata temu. Wcześniejszy rok 2020 nie nadaje się do porównania ze względu na szerzący się w kraju afrykański pomór świń - alarmuje ISN i wzywa rzeźnie oraz sieci spożywcze do rozważnego działania.
- Z powodu ogromnego wzrostu kosztów, zwłaszcza w dziedzinie żywienia, hodowcy tuczników są już obecnie głęboko na minusie - dodaje.
Stowarzyszenie niemieckich hodowców trzody chlewnej ISN ostro krytykuje działania rzeźni, ponieważ podaż żywca jest obecnie bardzo niska.
- Ilość świń przeznaczonych do uboju w ciągu ostatnich kilku tygodni jest o około 10% niższa niż w tym samym okresie dwa lata temu. Wcześniejszy rok 2020 nie nadaje się do porównania ze względu na szerzący się w kraju afrykański pomór świń - alarmuje ISN i wzywa rzeźnie oraz sieci spożywcze do rozważnego działania.
- Z powodu ogromnego wzrostu kosztów, zwłaszcza w dziedzinie żywienia, hodowcy tuczników są już obecnie głęboko na minusie - dodaje.
Trudne czasy dla hodowców świń w Europie
Niskie przychody i wysokie koszty paszy - tak holenderski Rabobank widzi od dłuższego czasu europejską hodowlę świń. Wynika to częściowo z faktu, że 27 państw członkowskich zwiększyło produkcję o dobre 5% w pierwszych czterech miesiącach bieżącego roku, pomimo perturbacji na rynku.
Dania, z ponad 15-procentowym wzrostem, jest niekwestionowanym liderem w rankingu wzrostu produkcji. W kwietniu utrzymywano tu o około 1% więcej loch i o ponad 8% więcej tuczników niż w tym samym miesiącu ubiegłego roku. Kolejne miejsca zajmują Włochy (+14%), Polska (+8%), Holandia (+7%), Wielka Brytania (+6%) i Hiszpania (+5%). Tempo wzrostu w Danii i Holandii można częściowo przypisać temu, że kraje te eksportowały mniej zwierząt do uboju do Niemiec, a następnie same zabijały więcej zwierząt. Niskie ceny obowiązujące w Niemczech oraz zakłócenia rynkowe spowodowane przez ASF doprowadziły do tego, że w pierwszej połowie 2021 r. sama Holandia zmniejszyła eksport świń przeznaczonych do uboju o ponad 375 000 sztuk, czyli o 55%. Tymczasem niemieccy hodowcy świń zmniejszyli produkcję o 2%, co eksperci Rabobanku przypisują nie tylko niskim cenom, ale także zaostrzonym przepisom hodowlanym.
W trzecim kwartale bank spodziewa się stagnacji produkcji w UE. Duzi producenci trzody chlewnej w UE są również spowalniani przez wysokie ceny pasz. Na przykład, średnia cena paszy w Holandii w czerwcu tego roku była o 15% wyższa niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Oprócz kapryśnych warunków pogodowych, które powodują dużą niepewność w szacunkach zbiorów, silny popyt z Chin podnosi ceny śruty sojowej, pszenicy, kukurydzy itp. Pekin nastawia się na odbudowę sektora rolnego. Ten azjatycki kraj stawia na duże farmy z dziesiątkami tysięcy świń, co ma pomóc odbudować własną produkcję trzody chlewnej. Hodowla przydomowa, która kiedyś dominowała, jest postrzegana jako słaby punkt w walce z ASF i dlatego jest coraz bardziej tłumiona.
Fakt, że Państwo Środka masowo zwiększa własną produkcję, sprawia, że w ostatnim czasie spadł również popyt na import wieprzowiny. W pierwszych trzech miesiącach roku Chiny zakupiły o 16% więcej towarów niż w tym samym okresie ubiegłego roku. W kwietniu natomiast popyt na import spadł o 8%. Zostało to tylko częściowo zrekompensowane przez rosnący eksport UE na Filipiny, który wzrósł o 147% w pierwszych czterech miesiącach roku.
Ile płacą za tuczniki polskie zakłady w tym tygodniu? Zobacz koniecznie!
Źródło: www.susonline.de