Zauważalna jeszcze przed tygodniem panika ustąpiła. Rolnicy najwyraźniej uznali, że nie ma sensu przywozić do skupu świń, lepiej jeszcze trochę poczekać, jeśli jest w ogóle taka możliwość. Jednocześnie ceny skupu przestały tak dynamicznie spadać. Wprawdzie nadal widać niewielką tendencję zniżkową, jednak jest ona już bardzo słaba i nie przekracza 10-20 gr/kg.
Obecnie na nadmiar dostarczanego żywca wieprzowego narzeka bardzo niewiele ubojni. Raczej większość mówi, że choć świnie są, to jednak nie jest to ilość satysfakcjonująca. Jeśli chodzi o zbyt, to tutaj jest trochę gorzej. Hurtowanie oraz sklepy skupują mięso na ogół w niewielkiej ilości, tylko tyle ile potrzebują. W tej sytuacji największy problem mają te ubojnie, które odbierają za dużo transportów tuczników, przy jednocześnie malejącym w ostatnich dniach zbycie. Te zakłady zapowiadają, że być może od poniedziałku będzie trzeba obniżyć nieco ceny. Nie mniej jednak są to bardzo nieliczne przypadki w skali kraju i większość ubojni ma nadzieję, że ta cisza oznacza, że w przyszłym tygodniu ceny odbiją w górę. W sprawdzonych przez „top agrar Polska” ubojniach obecnie za żywiec wieprzowy płaci się maksymalnie od 3,70 do 4,40 zł/kg. Najwyższa stawka za klasę E to 5,66 zł/kg w województwie warmińsko-mazurskim, a najniższa to 5,20 zł/kg w województwie śląskim. ag
Fot. K. Sierszeńska