Wojna u naszych wschodnich sąsiadów zaskoczyła wszystkich. Jak branża mięsna reaguje na tę sytuację?
Znaleźliśmy się w bardzo trudnym położeniu. Konsekwencje, które widzimy już teraz to duże problemy wzrostu kosztów produkcji. Mówimy tu o wzrostach kosztów i u rolników, i w zakładach mięsnych. Ceny energii wzrosły kilkukrotnie. Zdrożało wszystko materiały i surowce pośrednie. Niektóre elementy są kilkaset procent droższe.
Jak to wpłynie na krajową produkcję?
Niestety te historycznie wysokie zwyżki cen będą musiały przełożyć się na ceny na sklepowych półkach. Do produkcji szynka, czy karkówka kosztuje dziś już ponad 4 euro/kg. Mówimy tu o surowcu do produkcji, a nie na sprzedaż. To mięso trzeba poddać jeszcze wszelkim procesom produkcyjnym. De facto ostateczna cena może sięgnąć nawet 40 zł/kg.
Jaki będzie odzew rynku?
Sieci handlowe nie chcą akceptować podwyżek. Rolnicy pomimo podwyżek, bo zakłady mięsne w połowie marca płaciły 9,20-9,40 zł/kg wbc, przy tym wzroście kosztów środków do produkcji nie zarabiają. Trzeba się spodziewać drastycznych podwyżek w sklepach, a to niestety przełoży się bezpośrednio na spadek zainteresow...