– Mamy zupełnie inne świnie niż 15 lat temu. Mięsność w 2005 r. z ok. 52% wzrosła do 58%. Bardzo istotne jest, że kiedyś im świnie były lżejsze, tym aparaty do klasyfikacji wskazywały wyższą mięsność. Teraz wzrosła i mięsność, i masa tuszy. Dziś średnia masa tuszy sięga 95 kg przy mięsności 58%. Zwierzęta rosną coraz szybciej, dlatego też mięso ma inne właściwości odżywcze: zwiększa się zawartość białka, a zmniejsza tłuszczu. Oznacza to, że uzyskiwane z dzisiejszych tusz mięso ma znacznie mniejszą wartość kaloryczną (o ponad 30%). Przykładem boczek, który wskazywano jako najbardziej kaloryczny element (510 kcal), w najnowszych badaniach oszacowano jego wartość energetyczną na 326 kcal, a dla szynki ta różnica jest jeszcze większa, było 261 kcal, obecnie jest 128 kcal. Warto dodać, że zawartość żelaza w poszczególnych elementach wzrosła ponad trzykrotnie!!! Można śmiało powiedzieć, że dzięki ograniczeniu udział genu stresowości u świń oraz poprawie dobrostanu świń znacznie spadła ilość mięsa PSE, doprowadziła do tego ciężka praca hodowlana oraz wzrost wymagań ze strony zakładów mięsnych. Jest również widoczne wyrównanie się populacji świń w Polsce zarówno pod względem mięsności (prawie 85% tusz jest obecnie w klasie S i E), jak i ciężaru – mówi Dariusz Lisiak z Instytutu Biotechnologii Przemysłu Rolno-Spożywczego. aku
StoryEditor
Ciężkie i mięsne polskie tusze - bilans 15 lat w UE
Specjalnie dla Was sprawdzamy jak na przestrzeni ostatnich 15 lat zmieniły się Polskie świnie. Zobacz o ile wzrosła mięsność i masa tusz.