
Niektórzy eksperci uważają, że ze sprawą Tönnies w łańcuchu produkcji wieprzowiny można sobie poradzić, jeśli wszyscy partnerzy rynkowi zachowają spokój. Stowarzyszenie grup producentów żywca i mięsa (VEZG) nie zmieniło swojej rekomendacji cenowej dla tuczników w porównaniu do poprzedniego tygodnia. W krajach południowych UE Hiszpanii, Włoszech i Francji, które są na początku sezonu turystycznego odnotowuje się nawet delikatny wzrost cen żywca wieprzowego.
Kryzys związany z zakażeniami koronawirusenm wśród pracowników zakładów mięsnych Tönnies spowodował, że władze Nadrenii Północnej-Westfalii narzuciły na branżę mięsną dodatkowe obowiązki, mające ograniczyć rozprzestrzenianie się choroby. Od 1. lipca wszystkie rzeźnie oraz zakłady rozbioru i przetwórstwa mięsnego zatrudniające ponad 100 pracowników będą musiały badać pracowników pod kątem obecności koronawirusa co najmniej dwa razy w tygodniu. Ponadto firmy zostały zobowiązane do dopuszczania do pracy wyłącznie z pracowników (zatrudnionych na stałe oraz kontraktowych), którzy wcześniej poddani badaniu i mają negatywne wyniki. Analiza musi zostać przeprowadzona przez uznane laboratorium, a wyniki testów. muszą być przechowywane w firmie. Koszty badania będą ponosiły firmy branży mięsnej.