
Konferencja firmy Rolfarm od wielu lat przyciąga wielu producentów świń oraz firmy i organizacje związane z branżą trzodową. W tym roku tematem przewodnim była "Matematyka w produkcji trzody chlewnej". Organizatorzy - państwo Anna i Piotr Wdowiak prowadzą swoją firmę paszową od blisko 30 lat i specjalizują się w sprzedaży produktów skierowanych dla trzody chlewnej, sami są też producentami tuczników.
Nie tylko ASF
Wydarzenie rozpoczeło się wystąpieniem lek. wet. Katarzyny Szczubiał z WIW, która przedstawiła aktualne informacje dotyczące sytuacji związanej z ASF i innymi chorobami zakaźnymi w województwie lubelskim.
– W tym roku nie ma jeszcze przypadków ASF u świn, ale niech to nie uśpi naszej czujności, bo wirus uderza głównie latem, dlatego jesteśmy jeszcze przed najgorętszym okresem. Dbajmy o bioasekurację cały czas – podkreślała weterynarz.
Ale nie tylko ASF powoduje straty hodowców świń.
– Szacuje się, że adenomatoza może występować w ponad 90% hodowli trzody chlewnej na całym świecie, wpływając negatywnie na wyniki i powodując poważne straty finansowe producentów – o skutkach tej powszechnej choroby mówił lek.wet. Wojciech Bukała z MSD Animal Health.
Również choroba obrzękowa (tzw. obrzękówka) stanowi nierzadki problem hodowców świń, a zwłaszcza jej postać podkliniczna, która jest trudna do identyfikacji, a powoduje np. mniejsze przyrosty.
– Choroba obrzękowa to tzw. szybki zabójca, najczęściej padają największe sztuki i dzieje się to bardzo szybko po wystąpieniu pierwszych objawów klinicznych – mówił weterynarz Krzysztof Haliniarz z firmy Hipra.
Ale zdrowie to nie tylko choroby, ale także profilaktyka. W swoim wykładzie profesor Zygmunt Pejsak przedstawił jakie są najważniejsze czynniki na które powinniśmy zwracać uwagę, aby móc efektywnie produkować świnie. Specjalista zaznaczał, że każdy etap w hodowli ma znaczenie. Rozpoczynając od genetyki, doboru knurów, poprzez szczepienia profilaktyczne, postępowanie z prosiętami po porodzie itp. to wszystko są składowe dobrej produkcji.
Jednym z elementów jest również żywienie o którym mówiła Joanna Sawczuk z firmy Ab Neo, skupiła się ona w swoim wystąpieniu na temacie stresu odsadzeniowego i odpowiedniego żywienia w tym trudnym dla prosiąt okresie.
– Kluczowa w tym okresie jest prawidłowa ilość białka i włókna w paszy, aby zminimalizować ryzyko biegunki przy odsadzeniu – podkreślała przedstawicielka Ab Neo.
Rynek jest optymistyczny?
O polskim i globalnym rynku zbóż oraz prognozach na rok 2025 r. mówił Wojciech Krzywosądzki z Louis Dreyfus Company.
A jeśli konferencja dla hodowców świń to nie mogła się ona odbyć bez omówienia sytuacji na rynku trzody chlewnej, którym zajął się Aleksander Dargiewicz prezes Polpig.
– Konsumpcja mięsa wieprzowego na osobę w UE do 2035 spadnie prawdopodobnie o ponad kilogram – prognozował Dargiewicz. Nie są to zbyt optymistyczne wieści, jednak pozytywne jest to, że po obecnym spadku cen jest prognoza, że cena wieprzowiny będzie rosła. Prezes Polpig pokazał też niepokojące dane, ukazujące, jak Polska nie radzi sobie z ASFem u dzików i jest na niechlubnym czele Europy jeśli chodzi o przypadki u tych zwierząt.
Pozytywne wieści miał też Wojciech Styburski z Agrointegracja, który podkreślał, że na świniach można dziś zarabiać i może to być zarobek stabilny. Przedstawił hodowcom projekt działającej od 2022 giełdy tuczników, która pozwala na sprawiedliwy podział zysków pomiędzy producentem warchlaka i producentem tucznika. Zachęcał też zgromadzonych do dołączenia do programu jakości QAFP, dzięki któremu po spełnieniu odpowiednich warunków można zyskać dodatkowe dopłaty.
Duńska genetyka
Wybór firm genetycznych na rynku jest bardzo duży, o tym jak wygląda obecnie genetyka u świń i na co zwracać uwagę przy wyborze mówił Robert Chachaj z firmy Hypor.
– Nie jest ważne jaką firmę genetyczne wybierzemy, najważniejsze jest to, żeby zwierzę na które się zdecydujemy było dostosowane do naszych wymagań i warunków – zaznaczył specjalista.
Nie tylko genetyka w Polsce jest duńska, również bardzo dużo warchlaków do tuczu pochodzi w naszym kraju z Danii. Czy Polska powinna stawiać na rozwój produkcji własnych prosiąt, żeby być mniej zależnym od innych? Na to pytanie próbował odpowiedzieć Arkadiusz Wasiczek z firmy Hagric Woźniecki.
– 53 % produkowanego w Polsce mięsa wieprzowego pochodzi z importu, albo są to importowane warchlaki, albo tusze. Czy możemy w jakiś sposób zmniejszyć tą ilość i produkować więcej prosiąt? – pytał wykładowca.
Nowe technologie
Mówiąc o przyszłości produkcji trzody chlewnej nie możemy zapominać o najnowszych technologiach i sztucznej inteligencji, które wkraczają do chlewni i ułatwiają życie oraz pracę przy zwierzętach. O najnowszych trendach w hodowli świń opowiadał przedstawiciel firmy Farmshop Arkadiusz Koligot.
Firma Rolco i jej przedstawiciel Grzegorz Mikiciuk zaprezentowała również robota myjącego, można było zobaczyć maszynę także na żywo podczas przerw pomiędzy wykładami.
Więcej na temat konferencji w kolejnym numerze top agrar.