Tylko pasze wolne od mikotoksyn można stosować w diecie loch, które obecnie rodzą coraz liczniejsze potomstwo i których organizm jest eksploatowany jeszcze intensywniej w całym cyklu reprodukcyjnym. Rasy plenne dają obecnie po 14–18 prosiąt, lecz ich średnia masa urodzeniowa jest znacznie niższa niż przed laty i wynosi 1,26 kg. By wykarmić tak mnogie mioty, złożone z niewielkich prosiąt, konieczna jest właściwa strategia żywieniowa, obejmująca zarówno karmienie loch, jak i dokarmianie prosiąt ssących.
– Najbardziej newralgicznymi punktami żywieniowymi w czasie cyklu reprodukcyjnego lochy są: okres okołoporodowy i od odsadzenia do kolejnej rui. Niezwykle ważny jest więc właściwy bilans mieszanki typu LK – mówił podczas konferencji Marc Decoux z Francji. By po odsadzeniu locha gładko weszła w kolejną ruję i wyprodukowała jak najwięcej dojrzałych komórek jajowych, konieczne jest podawanie jej wysokoenergetycznej paszy, czyli zastosowanie flushingu, najwłaściwiej przez 7–10 dni.
Stymulacja rozwoju płodu już na początku ciąży powoduje, że wzrasta masa urodzeniowa miotu i maleje udział prosiąt rodzących się z masą poniżej kilograma. Zdaniem Decoux, uzupełnienie paszy loch o przeciwutleniacze zwiększa masę urodzeniową i przeżywalność prosiąt.
Pomimo najlepszej strategii żywieniowej dla loch prośnych i karmiących, samodzielnie są one w stanie efektywnie wykarmić nie więcej niż 12 prosiąt. Jak wspomóc maciory dowiecie się z lipcowego numeru „top świnie” od strony 30.
pj-t, fot. A.Kurek
StoryEditor
Dla prosiąt i loch, pasze prima sort
Lochy rodzą coraz więcej prosiąt i nie mogą ich wykarmić? Pasze nie spełniają parametrów? Eksperci z „pejsakówki” mają na to receptę.