– Mamy wiele mechanizmów, czynności, które to utrudniają począwszy od genetyki. Wysokoplenne rasy, jak DanBred, bardzo często już pierwszą ruję, która może spowodować dużo zamieszania, mają na porodówce. Jeśli te lochy wyjdą z porodówki to oczywiście wymaga to jak najkrótszego czasu żeby się zregenerowały po laktacji. Tutaj mamy bardzo dużo ciekawych zabiegów do przeprowadzenia, przede wszystkim przygotowanie i zaopatrzenie w paszę wysokoenergetyczną – mówi lek. wet. dr Wojciech Korczyński z firmy Vetoquinol-Biowet.
– Druga kwestia to stymulacja światłem, ponieważ nawet ta wysublimowana genetyka ma jakiś pierwiastek prymitywny. Uważa się, że światło, na odpowiedniej wysokości, odpowiednie natężenie, powinno świecić w sektorze krycia 16 godzin na dobę – dodaje.
Co więcej możemy zrobić? Koniecznie obejrzyj cały wywiad!
StoryEditor
Feromony w sprayu, aby ruja była bardziej widoczna
Co możemy zrobić, aby te nasze lochy po wyjściu z porodówki jak najszybciej weszły w ruję, żebyśmy mogli je skutecznie pokryć? Zapytaliśmy o to dr Wojciecha Korczyńskiego z firmy Vetoquinol-Biowet podczas III Forum Rolników i Agrobiznesu: Świnie!