Działacze AgroUnii na początku miesiąca zablokowali dwa transportu świń, które przez granicę niemiecką zmierzały do zakładów mięsnych Agro-Handel w Mościszkach. Rolnicy twierdzili, że do Polski przyjechały świnie, które są przerośnięte oraz nie mają stosowanych dokumentów. Ich zdaniem zwierzęta były także transportowane w nieprzepisowych warunkach. Takie informacje zostały już wcześniej zdementowane przez właścicieli firmy. Teraz do sprawy ustosunkował się na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa Bogdan Konopka Główny Lekarz Weterynarii, który zdecydowanie zaprzeczył tym zarzutom.
Główny Lekarz Weterynarii poinformował, że 3 grudnia 2020 roku została przeprowadzona kontrola dwóch środków transportu przewożących świnie rzeźne pochodzące z terenu Niemiec.
- Okazało się, że jest to wszystko pod kontrolą. Dokumentacja była właściwa, a zwierzęta oznakowane. Rolnicy twierdzili, że zwierzęta są przerośnięte. Sprawdziliśmy wagę. Nie były więc przerośnięte. Powierzchnia ładunkowa była właściwa do ich transportu. Jestem dumny, że nie doszukano się żadnych niedociągnięć - mówił B. Konopka.
Podczas kontroli nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości w dokumentacji transportowej (świadectwo zdrowia, dziennik podróży, zezwolenie dla przewoźnika, świadectwa zatwierdzenia dla środków transportu). Nie stwierdzono zwierząt nienadających się do transportu, ani innych nieprawidłowości w transporcie zwierząt. Zwierzęta były przewożone w warunkach odpowiednich dla gatunku, miały możliwość swobodnego poruszania się oraz zapewniony komfort termiczny.
Główny Lekarz Weterynarii wyjaśnił wszystkie przemieszczane zwierzęta są umieszczane systemie informatycznym TRACES. Umożliwia on śledzenie przesyłki z miejsca wyjazdu do miejsca przeznaczenia. Są tam wszelkie dane jak w świadectwie zdrowia.
– Choć Komisja Europejska w związku z pandemią na wniosek między innymi nasz skłoniła się do tego, że te świadectwa mogły być wystawiane tylko w systemie elektronicznym bez używania papieru, żeby nie przekazywać ich sobie z ręki do ręki. To funkcjonuje choć są tacy, którzy wolą mieć papier to go dostają, ale generalnie takie odstępstwo jest możliwe – tłumaczył posłom z sejmowej komisji rolnictwa Bogdan Konopka Główny Lekarz Weterynarii.
Ponadto kontrola Inspekcji Weterynaryjnej potwierdziła, że zwierzęta pochodzą z gospodarstw nieobjętych zakazami ani ograniczeniami w związku ze zwalczaniem chorób zakaźnych świń. Nie było więc podstaw do odmowy przyjęcia przesyłki świń do rzeźni.
- Jednym z założeń powstania Unii Europejskiej był swoboda przemieszczaniu usług, ludności i wszelkich dóbr czyli towarów. Nie możemy zrobić tak, że niemieckie świnie do nas nie wjadą, ale nasze powinny wyjeżdżać. Nasze mięso z naszych świń, bydła, owiec ryby powinny wyjeżdżać nie tylko na cały świat, ale również do UE, która jest wielkim rynkiem zbytu – podsumował Bogdan Konopka.
Główny Lekarz Weterynarii poinformował także, że przez ostatnie dwa tygodnie z Polskie więcej transportów świń wyjechało (23) niż wjechało (17). Choć jednocześnie przyznał, że w okresie dwóch miesięcy sytuacji wygląda znacznie bardziej niekorzystnie dla polskich hodowców, gdyż mniej więcej dwukrotnie więcej transportów z świniami wjeżdża do kraju niż wyjeżdża.
wk
StoryEditor
Główny Lekarz Weterynarii: Nie było nieprawidłowości w zakładach mięsnych w Wielkopolsce
Inspekcja Weterynaryjna odpiera zarzuty AgroUnii dotyczące nieprawidłowości w zakładach mięsnych w Wielkopolsce. Kontrola nie potwierdziła żadnych zarzutów.