
Przełomowe odkrycie influencerki
W filmie influencerki „juszes”, która raczej ekspertem od trzody chlewnej nie jest, pojawia się ostry komentarz dot. warunków utrzymania świń w jednym z polskich gospodarstw. Pokazuje zdjęcie, na którym jest Andrzej Kołtun, hodowca świń rasy puławskiej, a w tle znajdują się zwierzęta na łące. Na kanale YT Rasy Staropolskie pokazano, jak utrzymywane są świnie w tym gospodarstwie i z pomieszczeń niedużej chlewni influencerka przygotowała screeny, które porównała ze zdjęciem Pana Andrzeja wiszące nad działem mięsnym w jednym ze sklepów.
Hodowlę odwiedziła również nasza redaktor Anna Kurek, która w reportażu pokazała, jak hodowane są tam świnie tej zachowawczej i dość rzadkiej w Polsce rasy. Ani w gospodarstwie prezentowanym w reportażu red. Kurek, ani w reportażu na kanale Rasy Zachowawcze nie zauważamy problemów z zapewnieniem zwierzętom odpowiednich warunków, w tym dobrostanowych. Autorka filmiku sugeruje, że sieć handlowa wprowadza w błąd konsumentów, którzy przez takie zdjęcie nad mięsną ladą myślą, że „świnki pasą się na łące”. O ile, może mieć pretensję, że zdjęcie nie oddaje rzeczywistości, to jednak pokazywanie wizerunku hodowcy jest wysoce nie na miejscu.
„Juszes” opowiada o tym odkryciu swoim obserwatorom w tak porywający sposób, że postanowiliśmy uzupełnić jej braki w wiedzy. Zaznacza, że „aż chce się odwiedzić gospodarstwo”, niestety tego nie zrobiła i wycięła drobiazg z całego, zresztą świetnego materiału z kanału YT Rasy Zachowawcze. A szkoda, bo właściciel tychże świnek jest przesympatyczny i zupełnie nie rozumie dlaczego wylało się na niego całe wiadro hejtu i w Internecie krąży jego zdjęcie. To tym powinny zająć się odpowiednie służby, ale również sieć handlowa, która powinna stanąć w obronie rolnika.
Hodowca świń zaskoczony sytuacją
Andrzej Kołtun prowadzi niewielką hodowlę świń rasy puławskiej na Lubelszczyźnie. Obecnie utrzymuje 16 macior, a mięso tuczników wędruje do sklepu Auchan. Wieprzowina z rasy puławskiej, jest marką samą w sobie, doceniają ją koneserzy i ci delektujący się w wyrobach i mięsie premium oraz wędlinach tradycyjnych, do których świetnie się nadaje. Mięso z rasy puławskiej latami buduje sobie dobrą opinię, jest to hodowla ekstensywna, w zgodzie z dobrostanem zwierząt, stosowane jest nieco inne żywienie. Wymaga cierpliwości, nastawienia na mniejszą skalę produkcji i dużego zaangażowania.
- Mamy teraz nieco mniejszą produkcję, 16 macior pod kontrolą POLSUS. Postarzałem się, nie mam już tyle siły, co kiedyś. Ludzie, którzy nie mają zielonego pojęcia o hodowli opowiadają takie głupoty. U nas w Polsce przecież nie można świń trzymać na zewnątrz, w związku z ASF. To zdjęcie to fotomontaż, pewnie żeby podkreślić poziom dobrostanu – mówi Andrzej Kołtun i dodaje, że zwierzęta, mimo, że „nie hasają” po pastwisku, są utrzymywane w ramach dobrostanu zwierząt m.in. odnośnie utrzymania na słomie, co jest weryfikowane przez Inspekcję Weterynaryjną oraz ARiMR podczas kontroli spełnienia określonych wymagań. Kojce są codziennie sprzątane, a świnie mają takie wymiary kojca, jakich wymaga dobrostan.
Dobrostan świń spełniony
- Mają luz, obornik jest codziennie wybierany, dościelane jest słomą – tłumaczy Kołtun i podkreśla, że nigdy nie wypuszczał świń na pastwisko.
- W Polsce jest ASF (afrykański pomór świń) i tego nie wolno robić, przepisy zabraniają. Poza tym w chowie otwartym to może ktoś utrzymuje mangalice i złotnickie, ale nie puławskie – dodaje Pan Andrzej, który podkreśla, że jest starszej daty i nie rozumie zupełnie tej awantury i dlaczego został w to wszystko wmieszany.
- Wątpię czy przez rozmowę z tą panią uda się cokolwiek załatwić, żeby usunęła ten film. Myślę, że trzeba go zgłaszać jako oszustwo, bo innej drogi nie widzę. Napisałem też komentarz pod tym filmem, żeby uświadomić obserwującym, że kupując chipsy „prosto z pieca” one nie będą ciepłe, a kupując Red Bulla nie urosną ci skrzydła. Reklama wszędzie funkcjonuje tak aby stworzyć ładny obrazek i zachęcić potencjalnego konsumenta do zakupu. Ten film jest antyreklamą i policzkiem dla hodowców oraz dostawców mięsa do tego sklepu – podkreślił syn Andrzeja Kołtuna, Krzysztof, który opublikował post na FB w obronie swojego Taty.
Co na to Auchan?
Poprosiliśmy o komentarz i działanie sieci handlowej Auchan, która poinformowała, że sprawa została skierowana do działu prawnego i marketingowego.
- W odpowiedzi na Pani zapytanie pragnę poinformować, że niezwłocznie po zapoznaniu się ze wspomnianą przez Panią publikacją na Instagramie zwróciliśmy się do wszystkich naszych placówek z poleceniem sprawdzenia czy plakat z wizerunkiem pana Andrzeja Kołtuna o którym mowa w publikacji jest nadal wykorzystywany w sklepach, a jeśli tak, to z poleceniem jego natychmiastowego usunięcia. Tytułem uzupełnienia chcemy także poinformować, że obecnie do promowania doskonałej jakości produktów pochodzących z gospodarstwa pana Andrzeja Kołtuna sprzedawanych pod marką Auchan Pewni Dobrego wykorzystywane są inne materiały reklamowe. Sytuacja więc nie powinna się powtórzyć – napisała w wyjaśnieniu Hanna Bernatowicz, Dyrektor Komunikacji Auchan.
Branżowy głos w dyskusji
O komentarz do tego filmu poprosiliśmy również Annę Hammermeister, dyrektor Biura PZHiPTCh „POLSUS”.
- W związku z występującym na terenie Polski afrykańskim pomorem świń jest nakaz utrzymywania świń w pomieszczeniach zamkniętych. Mówi o tym wyraźnie § 1. 1. ROZPORZĄDZENIA MINISTRA ROLNICTWA I ROZWOJU WSI z dnia 24 kwietnia 2024 r. w sprawie środków podejmowanych w związku z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń, w którym nakazuje się utrzymywanie świń w odrębnych, zamkniętych pomieszczeniach, w których są utrzymywane tylko świnie, mających oddzielne wejścia oraz niemających bezpośredniego przejścia do innych pomieszczeń, w których są utrzymywane inne zwierzęta kopytne. W trosce o zdrowie i bezpieczeństwo swoich zwierząt rolnicy muszą się do tych przepisów stosować. Utrzymywanie świń w zamkniętych pomieszczeniach ma je uchronić przed kontaktem z wolno żyjącymi dzikami i zakażeniem wirusem ASF, którego skutkiem jest śmierć w męczarniach – wyjaśnia Anna Hammermeister. Ponadto zaznacza, że hodowla Andrzeja Kołtuna objęta jest również Programem Ochrony Zasobów Genetycznych Świń Rasy Puławskiej, gdzie każdy hodowca w sposób dobrowolny zobowiązuje się do przestrzegania dodatkowych wymogów związanych z dobrostanem.
- Gospodarstwo to jest również pod nadzorem PLW z Lublina, a jego chlewnia jest przykładem utrzymania świń zgodnie ze wszystkim podwyższonymi zasadami dobrostanu - m. in. zwierzęta utrzymywane są na słomie, mają zapewnioną odpowiednią powierzchnię bytową, właściwe oświetlenie i żywienie dostosowane do wieku i stanu fizjologicznego – dodaje dyrektor Biura PZHiPTCh „POLSUS”.