Przy okazji odpowiedzi na wniosek państw członkowskich o przeprowadzenie interwencji na rynku wieprzowiny Komisja Europejska przekazała szereg ważnych informacji dotyczących sektora wieprzowiny.
Z punktu widzenia Brukseli
Wynika z nich, że w UE każdego roku poddaje się ubojowi 250 milionów świń. Na rynku działa 1,5 miliona producentów trzody chlewnej, a produkcja jest bardzo mocno skoncentrowana.
Zaledwie 2% producentów odpowiada za 75% produkcji, która z kolei koncentruje się w kilku państwach członkowskich. Trzy z nich (Hiszpania, Niemcy i Francja) odpowiadają za ponad 50% produkcji całej UE.
Z kolei w Rumunii jest 60% wszystkich ferm trzody chlewnej w UE, ale 99% ma mniej niż 10 świń. Na drugim końcu znajduje się Dania, która stanowi mniej niż 1% wszystkich ferm trzody chlewnej w UE, ale 72% ma ponad 1000 świń.
Rynek zorientowany na eksport
Zdaniem Komisji Europejskiej bilans handlowy UE w przypadku wieprzowiny jest niezwykle pozytywny. UE jest bowiem najważniejszym światowym eksporterem produktów wieprzowych, wyprzedzając Stany Zjednoczone, Kanadę i Brazylię. Importując przy tym tylko bardzo małe ilości.
Eksport jest w dużej mierze napędzany popytem z rynków azjatyckich. W ostatnich latach nastąpił bardzo silny wzrost eksportu, w szczególności do Chin. Wzrost ten zakończył się wraz z ożywieniem chińskiej produkcji i późniejszym niższym popytem importowym. Niemniej jednak Chiny są nadal pierwszym miejscem przeznaczenia produktów wieprzowych z UE.
Aby zmniejszyć swoją zależność od rynku chińskiego, eksporterzy z UE poszukują alternatywnych rynków. W tym kontekście warto wspomnieć o Filipinach i Korei Południowej. Jednak zwiększony eksport do innych miejsc nie zrównoważy mniejszych wolumenów eksportowanych do Chin.
Hiszpania, Dania, Holandia i Niemcy to czołowi eksporterzy UE, którzy łącznie pokrywają trzy czwarte eksportu UE (6 mln ton w 2020 r.).
Problem z ASF
Niestety w handlu wieprzowiną znacząca rolę odgrywa również ASF. Wiele krajów trzecich blokuje dostęp do rynku dla państw UE, w których występuje choroba. Tak jest w przypadku głównych krajów docelowych UE, czyli Chin, Japonii, Korei Południowej i inne krajów, głównie azjatyckich. Oznacza to, że państwa członkowskie, takie jak Niemcy czy Polska, mają zakaz eksportu do tych krajów.
wk
fot. M. Drożdż