StoryEditor

Nowa chlewnia i prosięta dla lokalnej GPR

Pod koniec września w chlewni Sebastiana Jarosza pojawią się pierwsze prosięta, urodzone z nowego stada. Młody, pełen zapału producent zamierza sprzedawać je do gospodarstw z grupy producentów, z którą od lat współpracuje ojciec.
29.09.2021., 11:09h
Dziś koszty budowy chlewni szybują w górę i końca podwyżek nie widać. Dlatego Sebastian Jarosz z Ponięcic pod śląskim Raciborzem z nieukrywaną ulgą patrzy na wykończony na początku tego roku i zasiedlony w maju obiekt. Skala produkcji w Ponięcicach jest dostosowana do możliwości rodzinnych. Docelowo stadem mają się zajmować syn i ojciec. Nie zamierzają zatrudniać pracowników. Podczas planowania inwestycji zdecydowali, że postawią na genetykę, która da w miarę łatwe w obsłudze lochy i zadowalające wyniki, a nie będzie wymagała dodatkowych kosztów przy odchowie prosiąt.

Inwestor dość nerwowo obserwuje rynek i ostatnie wydarzenia, będące konsekwencją rozszerzania się ASF po kraju. Jak każdy producent prosiąt, obawia się, że zabraknie chętnych na zwierzęta. Jednak jest w tej komfortowej sytuacji, że w rezerwie ma wybudowaną w 2007 r. tuczarnię, która mieści do 300 szt.




Paulina Janusz-Twardowska
Autor Artykułu:Paulina Janusz-Twardowska

redaktor „top agrar Polska”, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli trzody chlewnej.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
25. listopad 2024 00:52