Jak donosi związek branżowy ISN oraz niemiecka prasa, rodzina Pinich zamierza wybudować megaubojnię w Dolnej Saksonii. Pod uwagę brane są trzy lokalizacje: Molbergen, Garrel i Sedelsberg. Włosi już od dawna snują plany budowy ubojni u naszych zachodnich sąsiadów. Do tej pory nie udało się im uzyskać pozytywnych decyzji ani w Turyngii, ani w Saksonii-Anhalt. W Bernburgu Pini chciał postawić zakład, w którym możliwy byłby ubój tysiąca świń na godzinę. Jaki potencjał miałaby mieć rzeźnia w Cloppenburgu – jeszcze dokładnie nie wiadomo.
Pini jest jednym z wiodących przetwórców mięsa w Europie. Jego rzeźnie pracują we Włoszech, na Węgrzech, w Rumunii i na Słowacji. Nie wszystkie jednak pozostają w rękach Włocha. Ostatnio 33,5% udziałów w kutnowskiej megaubojni przejęła chińska WG-Group (Smithfield), która zapowiedziała wykup całości udziałów tego zakładu.
Poza inwestycją w Niemczech Pini planuje również budowę rzeźni w Hiszpanii. Prace nad zakładem, w którym ma być ubijanych 3 mln świń mają ruszyć już w listopadzie. Drugi etap inwestycji w Katalonii przewiduje powstanie linii, która umożliwi ubój i rozbiór nawet 6 mln szt. trzody chlewnej. Zakład ma dać zatrudnienie 1600 pracownikom.
pj-t
StoryEditor
Pini zwija żagle w Polsce, inwestuje na Zachodzie
Bresaole Pini przymierza się do budowy megaubojni w okręgu Cloppenburg w Dolnej Saksonii. Zakładana wydajność może sięgnąć nawet 1000 świń na godzinę!