StoryEditor

Po co puławiak na Pałukach?

  Jak sobie poradzić na rynku, kiedy zewsząd słychać, że małe, rodzinne gospodarstwa są i będą wypierane przez wielkotowarowe fermy? Na takie pytanie odpowiedź znalazł hodowca świń z woj. kujawsko-pomorskiego utrzymujący 29 loch w cyklu zamkniętym.   
21.04.2016., 10:04h

Sławomir Homeja z Chomętowa postawił na wysokoą jakość mięsa ze świń rodzimej rasy puławskiej. Nakierowany sugestiami prof. Wojciecha Kapelańskiego z UPT w Bydgoszczy znalazł ubojnię oraz masarnię, które chętnie odbierają od niego tuczniki i pochodzące od nich mięso. Do całego interesu dołączyła restauracja, w której można kosztować potrawy przyrządzane na bazie mięsa ze świń puławskich.

Zapraszamy do lektury majowego wydania "top świnie", w którym szczegółowo opisujemy nie tylko hodowlę, ale również cały łańcuch od chlewni, przez ubojnię, masarnię, sklepy, po restaurację.  aku

 

Fot. Kurek

Anna Kurek
Autor Artykułu:Anna Kurek

redaktor „top agrar Polska”, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli trzody chlewnej.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
21. grudzień 2024 16:49