StoryEditor

Prosięta w resorcie rolnictwa – nietypowy prezent AgroUnii

„Do każdej świni dopłacamy 160 złotych!”, mówili hodowcy trzody chlewnej przed ministerstwem rolnictwa. Ministrowi Grzegorzowi Pudzie chcieli wręczyć dwa prosiaki, gdyż rolników nie stać na ich utrzymanie. Doszło do przepychanek z policją i ochroną.  
20.10.2021., 13:10h

– W Polsce tradycyjna hodowla świń jest zabijana. Jest zabijana bezczynnością urzędników i o tym wszystkim mówią liczby. Codziennie w Polsce jest zamykanych 300 gospodarstw, które hodują świnie. W ciągu 20 lat zamknięto w Polsce ponad 700 tys. gospodarstw, które hodują świnie. Pogłowie świń niebezpiecznie spada– mówił na konferencji prasowej przed gmachem MRiRW Michał Kołodziejczak z AgroUnii.  

Działacze AgroUnii postawili przed ministerstwem rolnictwa koryto, do którego wsypali paszę dla świń.
– Mamy dla polityków to co oni uwielbiają najbardziej czyli koryto i żarcie – tłumaczył M. Kołodziejczak.

Długa lista problemów

Obecni na konferencji prasowej rolnicy zwrócili uwagę rosnące koszty produkcji oraz trudności ze zbytem towaru, zwłaszcza w strefach ASF.
– Ogromny wzrost kosztów powoduje, że do każdej sztuki dopłacamy 160 zł – mówił na konferencji Jarosław Wojtaszak, hodowca świń z województwa lubelskiego.

Zdaniem hodowców, rynek został opanowany przez tucz nakładczy i korporacje. Tylko w zeszłym roku import prosiąt był wart 2 mld zł. 

– Korporacje przejmują rolników gdyż ci mają kredyty, które muszą spłacać . Dzisiaj gros polskich hodowców jest w likwidacji. A z wielkiego eksportera wieprzowiny staliśmy się importerem. Dzisiaj rolnicy walczą o to, aby im starczyło od pierwszego do pierwszego i aby mogli utrzymać swoje rodziny. My już długo nie pociągniemy – mówił Michał Koszarek, hodowca z Wielkopolski.

Rolnicy narzekali także na nadmierną ich zdaniem biurokrację, która niepotrzebnie zabiera im czas i kosztowne zasady bioasekuracji. Zdaniem działaczy AgroUnii, patologią jest to, że w Polsce nie ma stad zarodowych i świnie nie są rozmnażane w Polsce. A to godzi w bezpieczeństwo żywnościowe kraju.

– Bardzo duże koszty w hodowaniu świń to są koszty energii elektrycznej, bo świnie musza mieć ciepło. Mało kto wie, że mała świnia musi mieć przynajmniej 28 stopni, kiedy jest wychowywana – tłumaczył Michał Kołodziejczak.

Prezent dla ministra

Działacze AgroUnii chcieli wręczyć ministrowi Grzegorzowi Pudzie dwa przywiezione ze sobą prosiaki, gdyż rolników nie stać na ich utrzymanie.

– Hodowców nie stać na wychowywanie świń. Niosą je do ministra, niech on zajmie się tymi świnkami. Niech je wychowa, niech nakarmi i niech się nimi zajmuje, jeśli jest tak dobrze, jak mówi. To jest skandal, że w kraju, który kiedyś słynął z hodowania świń, dzisiaj tych świń po prostu nie ma. Spełnia się czarny scenariusz, który przewidział Andrzej Lepper – mówił Michał Kołodziejczak.

Doszło do przepychanek z policją i ochroną budynku. Związkowcy wdarli się do budynku, ale prosiaki nie zostały przyjęte.
– Nie przywieźliśmy tych prosiaków po to, aby miały stres, ale żeby pokazać skalę potężnego problemu. Jeżeli minister nie chce, to my te świnie zabierzemy – mówił M. Kołodziejczak.

wk

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
03. grudzień 2024 17:55