Hodowcy, którzy na bazie podpisanych wcześniej umów z ubojniami rozliczali tuczniki w oparciu o tzw. cenę niemiecką z potrąceniem 4-5 eurocentów i tak otrzymują mniej niżby wynikało z tego algorytmu. Dziwnym trafem wyniki ubojowe nagle się pogorszyły – jak nie wybojowość, to mięsność tuczników zbija cenę. Trudno sądzić, czy to przypadek. – Tak jest zawsze - gdy ceny spadają, to wyniki też się pogarszają – mówi nam nieoficjalnie dyrektor skupu jednej z firm pośredniczącej w obrocie świniami.
Sytuacja robi się na tyle tragiczna, że rolnicy już wychodzą na drogi, by manifestować swoje niezadowolenie z obecnej sytuacji rynkowej. Do tego docierają do nas informacje o niewyhamowanym imporcie wieprzowiny oraz żywych tuczników z zachodniej Europy.
Przed nami okres świąteczny, za kilka dni handel wieprzowiną stanie, trudno więc się spodziewać, że w najbliższym czasie sytuacja się wyklaruje. Choć symptomy jej poprawy pojawiły się na wczorajszej tzw. małej giełdzie ISW. Wprawdzie średnia cena sprzedanych tam tuczników spadła o 1 eurocent/kg w klasie E, to jednak gros tuczników nie została sprzedana gdyż wylicytowana stawka nie satysfakcjonowała sprzedawcy. Zatem nie było sprzedaży za wszelką cenę. jbr
Zobacz wszystkie ceny skupu świń – notowania cen!
StoryEditor
Równia pochyła na rynku świń
Niby stabilnie, a w kraju tuczniki są coraz tańsze. Nawet ceny maksymalne uzyskiwane przez rolników spadły do 4 zł/kg żywca i 5,2 zł/kg wagi poubojowej.