Widać je za Odrą – tam w ostatnim notowaniu tzw. małej giełdy mocno spadła sprzedaż tuczników (sprzedający mieli większe wymagania cenowe niż oferowali za ten towar kupujący) oraz nieznacznie niższa była średnia cena transakcyjna (1,64 euro wobec 1,65 euro w ostatni piątek), natomiast na giełdzie VEZG po serii podwyżek zdecydowano się na utrzymanie ceny na niezmienionym poziomie 1,50 euro/kg w klasie E.
Impuls ten skutecznie wyhamował wzrost cen w naszym kraju. Tak jak przez ostatnie tygodnie ceny wzrastały po 30 do 50 gr/kg żywca tygodniowo tak teraz większość skupujących oferuje te same stawki. Trudno także natrafić na tzw. super oferty, jak miało to miejsce w zeszłym tygodniu. Zakłady, które bardzo potrzebowały surowca oferowały producentom za partie całosamochodowe lub ich wielokrotność nawet 6 zł/kg żywca netto. Teraz maksymalne ceny wahają się w okolicach 5,6 do 5,8 zł/kg.
Zdaniem skupujących stawki przynajmniej do świąt wielkanocnych powinny się utrzymać i nie ma większego ryzyka spadków. Późniejszy rozwój sytuacji w dużej mierze zależy od rozwoju epidemii koronawirusa – chodzi o zakres obostrzeń w funkcjonowaniu gosp...
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Rynek tuczników: Ceny hamują
Wzrost cen tuczników cieszy producentów, jednak ich entuzjazm studzi wyhamowanie podwyżek.