Sytuacja ta jest wręcz komiczna. Bowiem zgodnie z tym tokiem rozumowania w naszym kraju nie ma mowy o stabilnej cenie, może ona spadać albo rosnąć. Nie ma to w zasadzie żadnego uzasadnienia, jednak ubojnie i pośrednicy działają w tym schemacie od dłuższego czasu. Tak jest i w tym tygodniu - choć w Niemczech ani mała ani duża giełda nie wykazała jakiegokolwiek ruchu cenowego (cena na małej giełdzie to 1,54 euro/kg w klasie E, a na dużej 1,5 euro/kg w kl. E) u nas pośrednicy opuścili cenniki o przynajmniej 20 gr/kg żywca.
Obecnie maksymalne stawki sięgają 5,3 zł/kg żywca i 6,8 zł/kg wagi poubojowej. Przeważnie jednak rolnicy otrzymują poniżej 5 zł/kg żywca. Takie stawki znowu pod znakiem zapytania stawiają opłacalności produkcji.
W cyklach otwartych mocno zdrożał w ostatnim czasie warchlak, natomiast w cyklu zamkniętym kluczowe są koszty pasz, które nadal utrzymują swój wysoki poziom. Zdaniem specjalistów, w niedługim czasie ceny tuczników powinny wzrosnąć, a to za sprawą zwiększającego się popytu ze strony chińskich odbiorców. Nowe ogniska ASF w tym kraju wyhamowały rozwój rodzimej produkcji przez co zapotrzebowanie na mięso ...
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Rynek tuczników: ceny powinny być stabilne, ale spadają
Jak to zwykle bywa, gdy za Odrą ceny świń się stabilizują u nas jest to powód do obniżek. Skupujący, a szczególnie ubojnie mówią wprost, brak podwyżek w Niemczech w Polsce jest impulsem do obniżek.