W drugiej dekadzie sierpnia ceny zaczęły rosnąć, a głównym impulsem do wzrostów stawek za tuczniki była oczywiście niemiecka giełda VEZG. Na naszym krajowym rynku już pod koniec lipca dało się zauważyć nerwowość skupujących, wywołaną brakami surowca. Jednak nie skłaniało ich to do podwyżek – nikt nie chciał płacić więcej niż ok. 6,5 zł/kg żywca czy 8,7 zł/kg wagi poubojowej w klasie E. Niektóre zakłady na przełomie lipca i sierpnia, nie mogąc zdobyć surowca, decydowały się na delikatne podwyżki, jednak rzadko można było uzyskać stawki zbliżone do 7 zł/kg żywca.
Nadejście bardziej znaczących podwyżek wisiało w powietrzu. Pierwsze oznaki było widać w licytacjach na tzw. małej giełdzie ISW. Tam po wielu tygodniach przestoju w handlu, nagle popyt się ożywił, a ceny z notowania na notowanie rosły tak, że w połowie sierpnia uplasowały się na poziomie 2,11 euro/kg w klasie E. Kilka dni wcześniej VEZG umocniło niemiecką cenę tuczników do 1,93 euro/kg w klasie E. Spowodowało to, że w naszym kraju ceny tuczników przekroczyły barierę 7 zł/kg żywca, a lokalnie można uzyskać nawet 7,6 zł/kg. Co więcej, skupujący wsk...
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Rynek tuczników: ceny wreszcie drgnęły!
Na rynku wieprzowiny pojawiło się światełko w tunelu dla producentów trzody.