Zerowa sprzedaż podczas ostatnich trzech notowań na giełdzie ISW i ciągłe obniżki cen na krajowym rynku doprowadziły do tego, że podstawowe stawki za tuczniki spadły do ok. 3,7 zł, a maksymalne sięgają zaledwie poziomu 4,4 zł/kg żywca, i maks. 5,6 zł/kg wagi poubojowej. To nic, że oficjalna cena na VEZG, która do niedawna dla naszych skupujących była wyrocznią, jest o ok. 1 zł/kg wyższa, u nas płaci się głodowe stawki i co więcej niektóre ubojnie liczyły na kolejne obniżki.
Na szczęście wczorajsze notowanie VEZG ostudziło te zapędy. Cena w Niemczech została więc utrzymana na poziomie 1,47 euro/kg w klasie E (ok. 6,5 zł/kg). Mimo wyhamowania spadków rolnicy obawiają się kolejnych korekt. Obecne stawki już nie zapewniają opłacalności, szczególnie jeśli chodzi o cykl otwarty produkcji wieprzowiny. W cyklu zamkniętym straty są mniejsze, ale również obecne ceny nie zapewnią zarobku. Problem mają także producenci prosiąt. Coraz więcej gospodarzy, którzy kupowali prosięta do tuczu rezygnuje z kolejnych wstawień. Wiele tuczarni stoi pustych, a ci którzy dokupowali prosiąt w tzw. cyklu mieszanym, albo ograniczają produkcję albo stawiają na powiększenie stad...
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Rynek tuczników: niepewna przyszłość hodowców
Oby ostatnie notowanie cen na VEZG było zwiastunem końca spadków cen.