Pośrednicy za tuczniki płacą 3,6 do 4 zł/kg żywca, a w najlepszym wypadku jest to 4,2 zł/kg żywca. Stawki w rozliczeniach poubojowych spadły w granice 5,3 zł/kg w klasie E. Takie wartości jeszcze niedawno obowiązywały przy rozliczeniu za wagę żywą. Niestety z rynku nie mamy wiadomości które wróżyłyby rychła poprawę sytuacji.
Na zachodzie Europy mimo znikających z dnia na dzień stad produkcyjnych wszechobecna jest wieprzowina z Hiszpanii, której tamtejsi eksporterzy nie sprzedali do Chin. U nas z kolei nawet mimo lokalnych niedoborów surowca ubojnie nie chcą płacić więcej, tłumacząc to tanim mięsem dostępnym np. w Niemczech i Belgii. Dramat sektora jeszcze bardziej uwidacznia się u producentów prosiąt.
Obecnie producenci już nawet nie negocjują cen, zwyczajnie chcą aby ktoś po prostu kupił od nich warchlaki. Co więcej, na rynku pojawiają się oferty na duńskie prosięta w niższych cenach niż krajowe.
Na dodatek polski komisarz ds. rolnictwa UE niedawno oświadczył, że nie będzie specjalnego wsparcia dla producentów trzody, gdyż najwyraźniej sytuacja nie jest tak tragiczna, bo rolnicy jak na razie nie zareagowali na niskie ceny spadkie...
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Rynek tuczników: stawki są wręcz głodowe
Zapaść na rynku wieprzowiny tylko się pogłębia. Stawki są już nie tyle niskie, co wręcz głodowe.