W zasadzie w ciągu dwóch tygodni marca ceny wzrosły o 2 zł/kg żywca i nawet 2,5 zł/kg wagi poubojowej. Niestety, nawet przy tak skokowym wzroście stawek za świnie, trudno mówić o opłacalności produkcji – na razie wzrost cen ogranicza straty, jakie hodowcy ponoszą od dłuższego czasu. Oczywiście 7 zł/kg żywca netto czy 9 zł/kg wagi poubojowej w klasie to poziom, którego nie notowaliśmy nigdy przedtem. Niestety, nadal jest to za mało, by mówić o tym, że rolnicy zarabiają na produkcji wieprzowiny. Bardzo wysokie koszty z nawiązką konsumują przychód ze sprzedaży tucznika, który obecnie sięga ponad 900 zł/sztukę netto.
Koszty nierzadko przekraczają tę wartość. Dlatego nie dziwi fakt, że mimo tak skokowego wzrostu cen świń, nie widać wzmożonego zainteresowania powrotem do tej produkcji. Według danych naszego resortu rolnictwa, w ciągu ostatniego roku z krajowej mapy producentów wieprzowiny zniknęło około 34 tys. stad. W ślad za tym pogłowie wieprzowiny jest na historycznie niskim poziomie. Podobny trend obserwujemy na Zachodzie. Tam także są kłopoty z podażą tuczników – mowa głównie o Niemczech. Ubojnie z tego kraju już kupują tucznik...
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Rynek tuczników: wreszcie podwyżki!
Nareszcie po długich miesiącach bardzo niskich cen wieprzowiny nadszedł przełom. Tuczniki zaczęły drożeć praktycznie z dnia na dzień.