Faktycznie, ostateczny bilans cen skupu tuczników jest na delikatnym minusie. Mimo, że stawka 7,10 zł/kg WBC jest jeszcze oferowana w wielu ubojniach, to już w niektórych województwach zaczyna być redukowana o 5 groszy - do maksymalnego poziomu 7,05 zł/kg w klasie E. Czyżby była to zapowiedź rychłych obniżek?
Podwyżki i obniżki
Z naszej redakcyjnej sondy cenowej wynika, że – to zależy od województwa. Tam, gdzie podaż tuczników jest nadal słaba (na przykład w województwie wielkopolskim), tam oferowane stawki skupu świń nadal albo utrzymują się na stałym poziomie, albo wręcz są jeszcze odrobinę podwyższane (tak jest w województwie pomorskim i łódzkim). Natomiast tam, gdzie zakłady mówią o wysokiej podaży – tam zatrzymanie się niemieckiej giełdy dało impuls do delikatnych obniżek (województwo mazowieckie i wielkopolskie).
Skąd nadpodaż tuczników?
Kto mógł przetrzymać, to teraz sprzedaje swoje tuczniki, ponieważ dłużej trzymać nie może. Powoduje to oczywiście niemal natychmiast wzrost liczby dostaw świń na rynku i tworzy presję do obniżania cen. Lecz przetrzymać raczej mogli głównie ci najwięksi hodowcy – zwracają uwagę ubojnie. Ci mniejsi musieli wcześniej sprzedać świnie, by mieć pieniądze na rozpoczynające się żniwa – mówią zgodnie przedstawiciele zakładów mięsnych z Pomorza i Wielkopolski.
Raczej tak – przynajmniej takie słychać pogłoski w podmiotach skupujących. Niektóre działy surowcowe już teraz zapowiedziały obniżki o 10 gr/kg od jutra (22.07). Ale jednak raczej nikt nie planuje drastycznych redukcji należności, są to tylko bardzo minimalne korekty. – Oczywiście, o ile cena notowana na giełdzie w Niemczech nagle nie tąpnie, ale to raczej nam nie grozi – uspakaja pracownik ubojni w Wielkopolsce.
Żywiec w tej samej cenie
Póki, co średnia cena skupu świń, oferowana przez ubojnie została obniżona zaledwie o 2 gr/kg netto dla klasy E (6,53 zł/kg), a dla żywca wieprzowego nawet wzrosła o 1 grosz (do 5 zł/kg).
Stabilizacja cen może uspokoić nastroje
Utrzymująca się od wielu tygodni wysoka cena skupu świń z jednej strony jest pozytywnym zjawiskiem, bo przecież hodowcy, którzy przetrwali najgorsze miesiące mogą w końcu odbić straty, jednak z drugiej strony niektórych rolników niepokoiła rosnąca bez wytchnienia stawka. W dłuższej perspektywie może to przynieść tylko bolesne zderzenie z rzeczywistością. Zachęceni dobrą koniunkturą producenci żywca, którzy nie tak dawno temu zrezygnowali z produkcji, mogą zechcieć ponownie zasiedlać puste tuczarnie. Wówczas – co nietrudno przewidzieć – wzrośnie na rynku liczba świń i tym samym szybko spadnie cena. – A jeszcze, jeśli w związku z przypadkami ASF, zablokują eksport polskiej wieprzowiny, to liczba tuczników na rynku gwałtownie wzrośnie i znowu będzie problem – mówi w rozmowie z topagrar.pl jeden z hodowców trzody w warmińsko-mazurskim.
Za żywiec nawet 5,60 zł
Jak wynika z dzisiejszej naszej sondy cenowej, najwyższa stawka za kilogram żywca wieprzowego wynosi 5,60 zł w województwie łódzkim, a najniższa to 4,10 zł/kg w województwie lubelskim. Najwyższa stawka za klasę E to 7,05 zł/kg w województwie mazowieckim, natomiast najniższa to 6,30 zł/kg w lubelskim. ag
Zobacz wszystkie ceny skupu tuczników w kraju.