Czy możliwe jest opracowanie zrównoważonego systemu produkcji trzody chlewnej, który byłby opłacalny i mógłby być stosowany w każdej skali produkcji? Metody rolnicze, które łączą hodowlę zwierząt gospodarskich z uprawami rolniczymi lub gospodarką leśną, mogą stanowić rozwiązanie.
Globalne bezpieczeństwo żywnościowe
Przez ostatnie 20 lat metodą walki z globalnym głodem stosowaną np. przez ONZ i KE, była intensyfikacja i koncentracja produkcji, do której szeroko zachęcano rolników. Wielu z nich poszło tą drogą licząc na zwiększenie opłacalności produkcji, a teraz Komisja Europejska, ale także liczne, światowe organizacje skupiają się raczej na zwiększeniu zrównoważonego rozwoju niż kontynuowaniu dalszej intensyfikacji. Zrównoważony rozwój opiera się w dużej mierze na tzw. „potrójnej linii dolnej” ludziach, planecie, ale jednocześnie zysku, gdzie przedsiębiorstwa stawiają na jednej szali wpływ społeczny i podejście ekologiczne na równi z rentownością finansową.
Długoterminowe konsekwencje intensywnej produkcji często okazują się sprzeczne z tym podejściem - intensywne rolnictwo nie zawsze jest zrównoważone, szczególnie jeśli nie stosuje się w nim dobrej praktyki związanej z precyzyjnym podejściem, wówczas obserwuje się negatywny wpływ na wykorzystanie zasobów, zanieczyszczenie, rozprzestrzenianie się chorób roślinnych i zwierzęcych, dochody i dobrobyt społeczny, ale również bezpieczeństwo żywności.
Zrównoważona hodowla świń
Systemy łączące utrzymywanie roślin uprawnych z hodowlą zwierząt gospodarskich, zapewniają poprawny bilans składników odżywczych w glebie, dzięki odchodom zwierząt stanowiących naturalny nawóz i zapewniają jej napowietrzenie (poprzez rycie, kopanie). To podejście jest podobne do rolnictwa ekologicznego, jednak nie wymaga tak wielu wyrzeczeń. Jest wdrażane w wielu krajach, w różnym modelu i nasileniu, zależy od wielkości gospodarstwa, rodzajów upraw lub drzew i typów hodowanych zwierząt. Właśnie w tych połączonych systemach świnie są doskonałym wyborem, ponieważ trawią resztki roślin, chwasty i inne niskowartościowe składniki odżywcze i przetwarzają je w wysokowartościowe składniki dla roślin.
Resztki pożniwne dla świń?
System jest dobry zarówno dla zwierząt, roślin i gleby. Polega on na tym, że w miejscu uprawy po zbiorze, siejemy (lub nie) poplon i wypuszczamy stado świń. Trzoda wyjada poplon lub resztki pożniwne, chwasty, rozluźnia glebę i nawozi ją odchodami. Po takim wesołym ryciu i rozrabianiu na polu, świnie przegania się na kolejną kwaterę, a na poprzedniej, po zaoraniu można siać kolejne rośliny.
Gleba jest wzbogacona, a świnie szczęśliwe. Taka rotacja według naukowców oznacza, że prawie przez cały rok ziemia może być wykorzystywana w opłacalny sposób. Produkowane rośliny, ale i same zwierzęta zyskują na wartości, bo można je sprzedawać jako wyprodukowane w zgodzie z naturą i niekoniecznie jako ekologiczne. Takie produkty są coraz chętniej kupowane przez konsumentów.
Dębowe świnie – wieprzowina premium
Kilka dobrych przykładów systemów takiego utrzymania, w których wykorzystywane są świnie, można znaleźć w Hiszpanii i Portugalii, gdzie trzoda wędruje między dębami. Wiosną świnie żywią się trawą, która jest uzupełniona suchą paszą, podczas gdy zimą jedzą jedynie żołędzie spadające z dębów, tworząc niezwykły smak mięsa. Świnie są celowo utrzymywane ekstensywnie, aby poprawić smak mięsa i uzyskać wyższą zawartość tłuszczu. Szynka z takiej świni jest sprzedawana za 500 euro.Liczba świń, które można hodować w taki sposób zależy od ilości dostępnej ziemi, produktywności drzew i popytu konsumentów na wieprzowinę premium.
Świnie utrzymywane w lasach oczyszczają teren z zarośli, zapobiegając w ten sposób występowaniu pożarów w tym suchym i niezwykle wrażliwym na ogień obszarze. W przypadkach, w których ziemia jest obsadzona przez dęby korkowe, drzewa stanowią dodatkowe źródło dochodu ze sprzedaży korka.
Co ma świnia do rzodkiewki?
Na farmie świń Fulin Black w Chinach utrzymującej 2000 macior, posiadającej własną rzeźnię i prowadzącej rozległy handel detaliczny, rolnik z powodzeniem stosuje zasady „agro pastoral system”, zapewne nawet nie zdając sobie sprawy z tego, że ma tak innowacyjne podejście.
Świnie utrzymywane są na zewnątrz w grupach po 70 sztuk, w kojcach wysypanych grubą warstwą piasku rzecznego. Na sztukę przypada 4 m2, świnie są wyraźnie zadowolone z miejsca, bo mogą biegać i kopać do woli. Porody i odchów młodych odbywa się w budynkach. Po zakończonym tuczu, gdy świnie są wysyłane na ubój, kojec jest dezynfekowany i pozostawiony do fermentacji. Po miesiącu na piasku sadzone są takie rośliny, jak rzodkiewka, seler, zielona cebula, szpinak i truskawki, w zależności od zapotrzebowania i cen rynkowych. Próbki gleby zbadano i stwierdzono, że w glebie i roślinach nie ma zanieczyszczeń.
Gospodarstwo wykorzystuje lokalną czarną świnię, której wieprzowina jest warta trzy razy więcej niż komercyjne białe świnie. Ponieważ popyt konsumentów jest mniejszy niż podaż, niektóre lochy są zapładniane rasami komercyjnymi, a prosięta sprzedawane później jako warchlak komercyjny. Biorąc pod uwagę obroty Fulina w milionach jenów, jasne jest, że system ten jest wysoce opłacalny.
Pomysły te, choć wyglądające obiecująco i dające nadzieję na zrównoważone rolnictwo i zadowolenie konsumentów oraz opinii publicznej w dobie rozprzestrzeniającego się afrykańskiego pomoru świń nie tylko w Europie, ale również Azji mogą mieć w najbliższych kilku latach ograniczony zasięg.
oprac. dkol na podst. thepigsite.com
Fot. Pixabay