Kolczykownica ma być solidna, poręczna i lekko chodzić – mówią praktycy. Ważna dla nich jest szybkość i wygoda pracy. Nasza redakcja wzięła pod lupę kilka z dostępnych na rynku kolczykownic, oddała je w ręce praktyków – fachowców, którzy co tydzień zakładają kolczyki u kilkuset prosiąt. To testu z pracy wybraliśmy urządzenia droższe i tańsze, aby przekonać się, czy ich cena jest adekwatna do jakości.
W ciągu 4 tygodni w sumie zakolczykowaliśmy ponad 1000 prosiąt. W tym czasie sprawdziliśmy jak w identycznych warunkach, w rękach tych samych ludzi sprawdzają się cztery różne kolczykownice. Ocenialiśmy m.in. łatwość zakładania kolczyka, poręczność urządzeń, czy siłę konieczną do zabiegu. Interesowała nas również praktyczna strona użytkowania urządzeń, jak np. wymiana igły. Nasi testerzy byli bezkompromisowi dla kolczykownic, które spowalniały ich pracę.
Zapraszamy do lektury marcowego wydania „top świnie”. W nim znajdziecie Państwo wyniki naszego testu. aku