StoryEditor

Tucz kontraktowy pod lupą Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów

Dwiema decyzjami zakończyło się postępowanie UOKiK w sprawie Agri Plus i Agrifirm. Urząd zakwestionował fakt, że umowy spółek Agrifirm i Agri Plus nie przewidywały w odpowiedni sposób zabezpieczenia rolników przed ryzykiem związanym z tuczem kontraktowym. Tymczasem, jak czytamy w komunikacie UOKiK, większość ryzyk związana jest ze sposobem organizacji przez te firmy współpracy z rolnikami i jakością dostarczanych przez nie środków produkcji.
23.01.2024., 12:59h

Producenci trzody chlewnej stanowią fundamentalną część łańcucha dostaw wieprzowiny na rynek. Według badania UOKiK, w 2021 roku w Polsce 20-22 proc. skupu żywca wieprzowego odbyło się na podstawie umów tuczu kontraktowego. Dla porównania w 2016 r. było to 12-15 proc. w zależności od liczby, wagi czy wartości skupionej trzody chlewnej.

W modelu tuczu kontraktowego (nakładczego) rolnik zajmuje się odchowem prosiąt lub tuczy warchlaki na zlecenie koncernu mięsnego bądź producenta pasz. Otrzymuje on ścisłe wytyczne co do technik chowu, w tym ilości i rodzaju podawanej paszy. Szeroko pojęte środki produkcji, jak warchlaki i pasze, a także określony zakres opieki weterynaryjnej zapewnia organizator systemu. Jest on zobowiązany do odkupu tuczników od rolnika po ustalonej cenie, w umówionym czasie i po osiągnięciu przez zwierzęta wyznaczonej wagi. W końcowym rozliczeniu potrąca należności za dostarczone producentowi trzody chlewnej środki produkcji, a także obniża wynagrodzenie za brak osiągnięcia określonych rezultatów, np. osiągniętej wagi lub nadmierne zużycie paszy.

Rolnik pracujący w systemie tuczu nakładczego może liczyć na stałe przychody, unikając tym samym cyklicznych wahań cen skupu tuczników, które są charakterystyczne dla tego rynku. Jest jednak odpowiedzialny za odpowiednią opiekę nad zwierzętami i ponoszenie kosztów chowu, m.in. energii, wody, ubezpieczeń, wzniesienia i utrzymania infrastruktury oraz opłacenia pracowników. Opłacalność współpracy rolnika z organizatorem tuczu zależy w decydującej mierze od przyjętych zasad obliczania ceny w odniesieniu do jego kosztów: jakości dostarczonej paszy, zdrowotności warchlaków zakupionych od organizatora tuczu, a także zapewnionej opieki weterynaryjnej. Ponadto, zarobek rolnika uzależniony jest od potrąceń od ceny przewidzianych w umowach.

W ramach przeprowadzonych postępowań, UOKiK zakwestionował fakt, iż umowy spółek Agrifirm i Agri Plus nie przewidywały w odpowiedni sposób zabezpieczenia rolników przed ryzykiem związanym z tuczem kontraktowym. Tymczasem większość ryzyk związana jest ze sposobem organizacji przez te firmy współpracy z rolnikami i jakością dostarczanych przez nie środków produkcji.

- Nasze zastrzeżenia wzbudziły zasady ustalania cen za tuczniki dostarczone do organizatora tuczu kontraktowego. Agrifirm Polska i Agri Plus obciążały nadmiernym ryzykiem rolnika, co stanowić mogło nieuczciwe wykorzystywanie przewagi kontraktowej przez tych przedsiębiorców. Zlecający tucz obniżali ceny w przypadku nieosiągnięcia przez rolnika zamierzonych celów, nawet jeśli sami dostarczyli zwierzęta w stanie, który uniemożliwiał osiągnięcie wymaganej wagi lub wadliwą paszę. To działanie niedopuszczalne, ponieważ rolnicy nie powinni ponosić odpowiedzialności jeśli dochowali należytej staranności w toku procesu produkcyjnego – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

UOKiK zlecił wyspecjalizowanym instytutom naukowym podległym Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi przeprowadzenie analiz w celu wypracowania zasad, które ograniczałyby ryzyka rolników. Instytut Zootechniki przedstawił w swojej opinii czynniki wpływające na powodzenie tuczu i jego opłacalność. Z kolei, Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej porównał opłacalność tuczu nakładczego z tuczem prowadzonym indywidualnie. W tym celu Urząd pozyskał bezpośrednio od rolników współpracujących z Agrifirm Polska i Agri Plus dane o ponoszonych przez nich kosztach, które zostały zestawione przez instytuty z danymi dotyczącymi kosztów rolników prowadzących chów trzody niezależnie.

- Od kilku lat przyglądamy się zasadom chowu trzody chlewnej i sytuacji rolników na tym rynku. Producenci decydujący się na chów zwierząt w systemie nakładczym spotykają się często z trudnymi i niestety nieuczciwymi warunkami narzucanymi im przez duże koncerny. Wówczas podejmujemy interwencję. Tym razem niezbędne było odwołanie się do analiz instytutów wyspecjalizowanych w zakresie produkcji rolnej – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Opinie instytutów na temat tuczu kontraktowego

W ekspertyzie Instytutu Zootechniki objaśniono, że o ekonomice produkcji trzody chlewnej decyduje szereg czynników o charakterze makro- i mikroekonomicznym. Do tych pierwszych zalicza się przede wszystkim cenę żywca wieprzowego oraz koszty środków produkcji (pasz, prosiąt), drugą grupę stanowi struktura organizacyjna gospodarstw, tzn. skala produkcji i związana z tym specjalizacja i system chowu, obszar jednostki oraz stopień powiązania z rynkiem. Struktura organizacyjna wpływa na osiągane wskaźniki produkcyjno-technologiczne, wyrażone przez zużycie pasz, przyrosty dzienne, mięsność tusz, plenność loch. O ich poziomie decyduje ponadto technologia produkcji i postęp techniczny, które wynikają przede wszystkim z wiedzy, umiejętności oraz doświadczenia samego rolnika (…). Ostatecznym wynikiem mówiącym o rentowności produkcji jest, według opinii Instytutu Zootechniki, rachunek ponoszonych kosztów (stałych i zmiennych) na prowadzoną produkcję oraz uzyskiwanych z tego tytułu przychodów, przy czym największy udział w kosztach produkcji ma pasza (70-75 % kosztów produkcji wieprzowiny).

Na wynagrodzenie rolnika uzyskiwane od organizatora tuczu kontraktowego świń wpływa w znacznej mierze wskaźnik wykorzystania paszy (FCR). Jego niski poziom wskazuje na dużą efektywność produkcji (mało paszy przeznaczone na wytworzenie kilograma ciała tucznika). Zgodnie jednak z opinią Instytutu Zootechniki, istnieje wiele czynników, które mogą wpłynąć na wzrost wskaźnika FCR, poprzez większe zużycie paszy i wydłużenie okresu tuczu oraz zwiększenie upadków w trakcie odchowu zwierząt. Należą do nich przede wszystkim stres związany z adaptacją warchlaków do nowych warunków, ich pochodzenie z różnych ferm, przenoszenie do innych pomieszczeń i łączenie warchlaków w grupy, a także czas i warunki ich transportu. Na wyższą śmiertelność świń wpływ mogą mieć również zastosowana technologia chowu i warunki prowadzenia tuczu.

Jak ustalił UOKiK, za zakup, transport i dostarczenie warchlaków w dobrym stanie zdrowotnym, a także za dobór technologii chowu i dostarczenie paszy, odpowiadają organizatorzy tuczu (Agrifirm i Agri Plus). Jednak w przypadku nadmiernego poziomu upadków świń lub zbyt wysokiego wskaźnika FCR rolnik otrzymywał niższe wynagrodzenie, mimo że wpływ na to mogły mieć warunki transportu warchlaków i ich zdrowotność, źle dobrana metoda chodu lub też obniżona jakość paszy.

Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej przedstawił z kolei ekspertyzę pt. "Kalkulacja opłacalności produkcji żywca wieprzowego w warunkach modelu rynkowego (w tuczu otwartym) i w warunkach modelu tuczu kontraktowego". Jak objaśniono w opinii IERiGŻ, ekonomiczną efektywność produkcji żywca wieprzowego określa wskaźnik opłacalności. Wskaźnik ten informuje, w ilu procentach wartość produkcji wyrażona w cenach bieżących, pokrywa koszty poniesione na jej wytworzenie.

W ekspertyzie przedstawiono wyniki żywca wieprzowego na podstawie badań prowadzonych pod kierunkiem IERiGŻ. Gospodarstwa uczestniczące w badaniach prowadziły tucz otwarty i były położone na terenie całej Polski. Ocenie poddano przychody, czyli wartość produkcji liczoną na 100 kg żywca brutto, poniesione koszty i wyniki ekonomiczne. Według Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, wyniki badań pokazują, że w badanym okresie próg opłacalności w tuczu otwartym (wolnorynkowym) nie został przekroczony – wskaźnik opłacalności ukształtował się na poziomie 88,9% co oznacza stratę gospodarstwa na produkcji. Natomiast w gospodarstwach współpracujących z Agrifirm i Agri Plus wskaźniki te kształtowały się w analogicznym okresie na poziomie kilku punktów procentowych powyżej 100 %, co oznacza utrzymanie dodatniej rentowności gospodarstwa rolnego z produkcji zwierzęcej.

Jak podsumowano w opinii IERiGŻ, porównując – średnio w próbie – wyniki żywca wieprzowego w warunkach tuczu otwartego i kontraktowego, widoczna była w analizowanym okresie przewaga tuczu kontraktowego. Według tego instytutu, wyniki badań wskazują również, że skala produkcji to ważny czynnik determinujący efekty ekonomiczne. Należy przy tym zauważyć, że rolnicy prowadzący chów świń w ramach tuczu kontraktowego trzymają średnio więcej świń niż rolnicy prowadzący tucz wolnorynkowy, co może wpływać na efektywność kosztową i co za tym idzie opłacalność produkcji.

Podsumowując, z opinii instytutów badawczych podległych Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi przedstawionych Urzędowi wynika, że tucz nakładczy może być dla rolników korzystny, np. w przypadku wzrostu kosztów paszy i braku dostępu do kapitału pozwalającego na samodzielny proces chowu. Badania pokazują, że niezależna produkcja żywca wieprzowego charakteryzuje się zmienną dochodowością, a w próbie zbadanej przez Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej produkcja była w przeciągu kilku lat niedochodowa. Zaletą tuczu nakładczego jest, zgodnie z uzyskanymi przez UOKiK opiniami ww. instytutów, względna stabilność współpracy z dużym kontrahentem, natomiast również ta forma charakteryzuje się bardzo niskim poziomem opłacalności.

Przedstawione opinie wpłynęły w sposób istotny na zakończenie postępowań w sprawie nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej. Mimo bowiem skarg na sposób organizacji tuczu kontraktowego i zastrzeżeń Prezesa UOKiK co do poszczególnych jego elementów, ekspertyzy wykazały, że ta forma produkcji rolnej może przynosić rolnikom określone korzyści. Należą do nich przede wszystkim dostęp do kapitału, większa stabilizacja produkcji, w tym pewność odbioru tuczników oraz podniesienie efektywności kosztowej, a co za tym idzie utrzymanie opłacalności chowu świń.

Dlatego Prezes UOKiK po przeprowadzeniu postępowań przeciwko spółkom Agrifirm i Agri Plus, w ramach których uwzględnił obserwacje instytutów naukowych, wydał w ich sprawie decyzje zobowiązujące.

Prezes UOKiK zobowiązał w wydanej decyzji Agri Plus i Agrifirm do zmiany stosowanych praktyk, tak aby wyeliminować z tuczu kontraktowego elementy przenoszące w sposób nadmierny ryzyko na rolnika.

Zobowiązanie Agri Plus

Spółka Agri Plus wprowadzi dłuższy termin weryfikacji przez rolników dostarczonych zwierząt i pasz oraz uruchomi procedurę zgłoszenia reklamacji w przypadku prosiąt i warchlaków "niskiej jakości", np. chorych oraz wadliwej paszy. Procedura będzie uwzględniać dobrostan zwierząt.

Procedura reklamacji w Agri Plus – trzoda chlewna

Już z chwilą odbioru zwierząt rolnicy będą mogli samodzielnie lub z pomocą lekarza weterynarii zweryfikować stan warchlaków oraz prosiąt i odmówić ich przyjęcia, jeśli będą posiadały ewidentne defekty. Ze względu na dobrostan zwierząt rolnicy będą musieli zgłosić ten fakt bezpośrednio po dostawie, nie później niż 48 godzin. Nie zamyka to drogi do dalszej reklamacji, po dokładniejszych oględzinach, rolnik będzie miał na to 7 dni od dostawy.

Zgłoszenia producentów będą następnie weryfikowane przez organizatora tuczu. Jeśli potwierdzą się informacje wskazane w reklamacji, wówczas koszt opieki nad zwierzęciem przejmie Agri Plus. Jeśli spółka uzna, że zwierzęta są pełnowartościowe, wówczas będą podlegały chowowi i rozliczeniom na zasadach określonych w umowie. Nie wyłącza to jednak uprawnień rolnika do dochodzenia roszczeń na zasadach ogólnych, w szczególności na podstawie kodeksu cywilnego.

Procedura reklamacji w Agri Plus - pasza

Rolnik w ciągu 7 dni od odbioru paszy będzie mógł zgłosić zastrzeżenia do jej jakości i dostarczyć próbkę do badania. W szczególnych przypadkach organizator tuczu będzie miał możliwość wizyty na fermie producenta w celu weryfikacji kwestionowanej paszy i warunków jej przechowywania. Badanie będzie odbywało się w certyfikowanym laboratorium na koszt Agri Plus. W przypadku potwierdzenia wad paszy, organizator będzie musiał niezwłocznie dostarczyć rolnikowi paszę w takiej samej ilości.

Dodatkowe działania Agri Plus

Już w toku postępowania Agri Plus wprowadził istotne zmiany do umów. Przede wszystkim zwaloryzował ceny płacone rolnikom, istotnie podnosząc stawki minimalne i maksymalne za tucznika. Spółka wycofała się również z postanowienia, które przewidywało obniżenie ceny wszystkich dostarczanych przez rolnika świń w przypadku przekroczenia przez określoną ich część limitów wagowych.

Zobowiązanie Agrifirm Polska

Spółka Agrifirm Polska zobowiązała się z kolei do waloryzacji cen płaconych za świnie w przypadku wzrostu kosztów mediów, które ponoszone są wyłącznie przez rolnika. Dlatego zgodnie z nałożonym warunkiem, jeśli przed rozpoczęciem kolejnego cyklu tuczu koszty energii elektrycznej, gazu, pary wodnej i gorącej wody są co najmniej 12 proc. wyższe niż w kwartale, w którym nastąpiło zawarcie umowy lub dokonano ostatniej waloryzacji, rolnik będzie mógł złożyć wniosek o dokonanie waloryzacji stawki na podstawie kwartalnych danych GUS, według wzoru określonego w decyzji. Agrifirm Polska będzie musiała odpowiedzieć na taki wniosek w ciągu 14 dni od jego otrzymania.

Ponadto spółka będzie musiała ponosić koszty zakupu środków medycznych do szczepień przeciwko wirusowi PCV2 (Circovirus świń typu 2) w sytuacji, gdy zwierzęta nie były szczepione przed przybyciem do rolnika prowadzącego tucz kontraktowy.

Zobowiązanie dotyczy również terminów reklamacji. W przypadku zwierząt będzie to 10 dni, przy czym reklamacja złożona między 8 i 10 dniem będzie wymagała obecności komisji, w skład której wchodzić będą przedstawiciele rolnika, Agrifirm Polska, dostawcy warchlaków oraz niezależny lekarz weterynarii. Czas na reklamację wadliwej paszy będzie wynosił 21 dni.

Wyeliminowane zostaną także postanowienia, które uprawniają Agrifirm Polska do dokonywania obniżenia ceny za każdego tucznika oddanego do ubojni, w przypadku przekroczenia progów upadków określonych w umowie.

Agrifirm Polska będzie również organizowała raz na kwartał w latach 2023-2025, szkolenia dla rolników dotyczące sposobów poprawy wyników produkcyjnych oraz zasad waloryzacji ich wynagrodzenia. Po 2025 r. zamieści na swojej stronie broszurę informacyjną na ten temat.

Przyjęte przez Prezesa UOKiK rozstrzygnięcia pozwolą ograniczyć ryzyka i zwiększyć opłacalność produkcji trzody chlewnej w przypadku tych rolników, którzy zdecydowali się pracować w modelu tuczu nakładczego.

Podmioty, których dotyczą decyzje, należą do dużych międzynarodowych grup kapitałowych. Agrifirm Polska jest częścią niderlandzkiego producenta pasz Royal Agrifirm Group, natomiast Agri Plus należy, podobnie jak producent mięsa Animex, do grupy Smithfield Foods kontrolowanej przez chiński koncern WH Group – największy producent wieprzowiny na świecie. Podjęcie interwencji w sprawie dużych podmiotów rynkowych powinno być sygnałem również dla pozostałych organizatorów tuczu nakładczego, iż należy dostosować swoje umowy tak, aby uwzględniały one odpowiedni podział ryzyka i wartości między organizatora i producenta rolnego.

Przypomnijmy, że nie są to pierwsze decyzje dotyczące organizatorów tuczu kontraktowego. W 2022 r. Prezes UOKiK Tomasz Chróstny nałożył ponad 68 mln zł na Agri Plus za niedozwolone pozbawianie producentów trzody chlewnej przyznanej im pomocy publicznej związanej z obniżonym dochodem prowadzenia działalności na obszarach występowania afrykańskiego pomoru świń (ASF). Przeprowadzone postępowanie wykazało, że działania przedsiębiorcy stanowiły nieuczciwe wykorzystanie przewagi kontraktowej. Co istotne, w tej decyzji również nie była kwestionowana idea tuczu kontraktowego, a bezprawne pomniejszanie wynagrodzenia producentów o przyznaną im pomoc publiczną.

Anna Kurek
Autor Artykułu:Anna Kurek

redaktor „top agrar Polska”, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli trzody chlewnej.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. grudzień 2024 02:21