Jedna pomysłowa rolniczka z tego rejonu Susannah Gross wykorzystuje pozostałości z produkcji tego leczniczego zioła w żywieniu świń. Żywiec sprzedaje po wyższej niż rynkowa cena pod stworzoną przez siebie etykietą „Pot Pigs”, czyli „świnie na trawce”.
Według właścicielki stada, zwierzęta na paszy z dodatkiem marihuany rosną o 20% szybciej niż tuczniki karmione standardową paszą, gdyż są mniej ruchliwe. Ich mięso ma pikantniejszy smak, ale nie wykazuje działania odurzającego.
pj